Marzenie każdego startupowca. Dekadę temu dwaj Hiszpanie — Salvador García, były prop trader, i Juan Lobato, przedsiębiorca internetowy — założyli fintech obsługujący płatności. Właśnie 50,1 proc. jego udziałów kupił za 350 mln GBP (1,7 mld zł) Banco Santander.

Jeszcze przyspieszą
Dotychczas Ebury pozyskał 134 mln USD finansowania. Dziś zatrudnia 900 pracowników w 22 biurach w 19 krajach. W 2018 r. zrealizował płatności warte 16,7 mld GBP dla 43 tys. firm z całego świata.
W ostatnich trzech latach średnioroczny wzrost przychodów ze sprzedaży wynosił 40 proc. Santander ma 4 mln klientów biznesowych, a 200 tys. z nich prowadzi biznes w kilku krajach. 70 mln GBP pozyskane z transakcji zasili kapitały własne fintechu — zostanie przeznaczone na kontynuację rozwoju i wejście na nowe rynki, przede wszystkim Ameryki Łacińskiej i Azji. Na przyspieszenie liczy też polska spółka Ebury.
— Od 4,5 roku budujemy organicznie biznes w Polsce. Byliśmy prekursorem fintechowego podejścia do obsługi finansowej firm. Jedną z głównych obiekcji potencjalnych partnerów było to, że nie jesteśmy bankiem. Teraz mamy u boku giganta — mówi Jakub Makurat, który kieruje polskim oddziałem Ebury od początku, czyli od 2015 r.
Spółka zatrudnia w Warszawie 60 osób i ma prawie 2 tys. klientów, dla których zrealizowała transakcje walutowe za ponad 5,5 mld zł. Zaczęła od wymiany walut i zarządzania ryzykiem kursowym. Obecnie przybywa firm, dla których realizuje usługi bankowości transakcyjnej. Dla ponad stu polskich klientów Ebury otworzył konta walutowe w różnych krajach.
— Mocno liczymy, że rozwój jeszcze bardziej przyspieszy. Zdobywamy klientów z krajów ościennych, głównie z Litwy, Łotwy i Ukrainy — mówi Jakub Makurat.
Polskiej spółce podlega 10-osobowe biuro w Czechach, które pracuje też dla klientów ze Słowacji.
— W czeskim biurze w Ostrawie buduję polski zespół do obsługi południowej Polski — mówi dyrektor generalny Ebury Polska.
Inne banki są OK
Po transakcji obecni właściciele Ebury, łącznie z założycielami i osobami zarządzającymi, pozostaną w firmie.
— Nie zmieniają się także umowy z naszymi partnerami. Taki jest nasz model: samodzielnie obsługujemy firmy i wchodzimy w partnerstwa z firmami i instytucjami. Chcemy być otwartą platformą, która tworzy ekosystem usług finansowych — mówi Jakub Makurat.
W lipcu Ebury podpisał umowę na przejęcie od Unicaja Banco, siódmego pod względem aktywów banku w Hiszpanii, obsługi wymiany walut, zabezpieczenia ryzyka i płatności zagranicznych dla 400 tys. klientów z sektora MŚP. W Polsce spółka też prowadzi wstępne rozmowy z bankami.