Od 1 lipca wszystkie przedsiębiorstwa będą mogły swobodnie wybierać dostawcę energii. Efekty tego prawa będą widoczne po roku lub 2 latach - powiedział PAP Mirosław Duda z Urzędu Regulacji Energetyki.
Zgodnie z prawem, przedsiębiorstwa zużywające najwięcej energii mogły już wcześniej skorzystać z możliwości wyboru dostawcy. Natomiast gospodarstwa domowe uzyskają to prawo od 1 lipca 2007 r. "Obecnie otwarcie rynku jest w stadium początkowym i trudno jednoznacznie ocenić, jakie efekty uzyska polska gospodarka" - powiedział Duda.
"Na pewno możemy liczyć na urealnienie cen. Unikam słowa +obniżka+, bo ceny zależą od wielu czynników, w tym od cen paliwa, a w tej chwili ceny węgla na świecie rosną" - dodał.
Jak poinformował Duda, obecnie 44 duże firmy (7 proc. łącznego zużycia energii w Polsce) korzystają z prawa wyboru dostawcy energii, co oznacza, że jest to dla nich opłacalne. Zaznaczył, że firma może liczyć na tym większe oszczędności, im więcej zużywa energii. Zaś dzięki oszczędnościom może oferować swoje usługi po niższych cenach.
Przykładem firmy, która już wcześnie skorzystała z prawa wyboru dostawcy energii jest spółka PKP Energetyka. Od początku 2004 r. spółka dokonała rozdziału umów na dostawy energii elektrycznej i na świadczenie usług przesyłowych. Wcześniej wybrano w przetargu dostawcę energii. Rozdział umów obowiązuje na 13 z 450 podstacji przesyłowych PKP. Podstacje mają za zadanie dostarczanie prądu dla lokomotyw elektrycznych.
"W wyniku realizacji tego przetargu uzyskaliśmy ok. 10 zł niższą cenę energii za megawatogodzinę" - powiedział PAP członek zarządu PKP Energetyka Zbigniew Szafrański. "Szacujemy, że pozwoli to zaoszczędzić w tym roku ok. 2 mln zł" - dodał.
Zaznaczył, że nie wiadomo obecnie, czy taka zasada wyboru dostawcy przyniosłaby oszczędności w przypadku wszystkich 450 podstacji, ponieważ zależy to od umów z danymi zakładami energetycznymi. W przyszłym roku PKP Energetyka chce objąć tą zasadą łącznie kilkadziesiąt podstacji.
Według Szafrańskiego, niższe koszty będą widoczne w kształtowaniu cennika na kolejny rok. "Nasza taryfa albo nie wzrośnie, albo w mniejszym stopniu niż wynikałoby to z inflacji" - powiedział.
Również Metro Warszawskie, planuje uniezależnić się od lokalnego dystrybutora energii i oddzielić kwestię przesyłu energii od jej zakupu. Jak poinformował w piątek kierownik Działu Informacji i Promocji Robert Szaniawski, Metro planuje przetarg na zakup energii na wolnym rynku. "Planujemy uzyskać oszczędności na poziomie co najmniej 10 procent bieżących kosztów zużycia energii trakcyjnej" - poinformował.
Natomiast, jako poinformowała PAP rzeczniczka Daewoo FSO Krystyna Danilczyk, spółka nie planuje na razie zmiany dostawcy energii.
Zdaniem prezesa Polskiego Towarzystwa Przesyłu i Rozdziału Energii Elektrycznej Dariusza Lubery, wejście w życie nowych przepisów, które znacznie rozszerzają krąg podmiotów uprawnionych do zmiany dostawcy energii elektrycznej, nie wywoła większych zmian na rynku dystrybucji energii.
Również według Dudy, zmiana dostawcy może okazać się mało atrakcyjna dla wielu firm, gdyż wiąże się ona z koniecznością poniesienia dodatkowych kosztów. "Wielcy odbiorcy chcąc zmienić dostawcę, muszą zmodernizować układy pomiarowo-rozliczeniowe, co wiąże się ze znacznymi kosztami. To może zniechęcać do zmian" - powiedział Duda.
Według niego, w krajach Unii Europejskiej na zmianę dostawcy decyduje się średnio około 10 proc. dużych odbiorców. Również w Polsce wskaźnik ten nie powinien znacząco się różnić.
Obecnie prawo wyboru dostawcy przysługuje klientom, których roczny poziom zużycia energii wynosi co najmniej 1 GWh. Odbiorców uprawnionych do korzystania z tego przywileju jest obecnie około 3,3 tys. Od 1 lipca zmienić dostawcę energii elektrycznej będzie mogło natomiast około 1,5 mln podmiotów.
mmt/ seb/ pwd/