Ekonomiści Uniwersytetu Harvarda, Natasha Sarin i Lawrence Summers, wykorzystali do oceny bezpieczeństwa banków szereg miar ryzyka, w tym wskaźniki zmienności i oczekiwanych zwrotów. Założyli, że poprawa kapitału banków powinna mieć odzwierciedlenie w cenach ich akcji. Tego jednak nie widać.

- Ku naszemu zaskoczeniu odkryliśmy, że informacje z rynku finansowego nie przemawiają za poglądem, że duże instytucje finansowe są znacząco bezpieczniejsze niż były przed kryzysem, natomiast przemawiają za tym, że ryzyko w rzeczywistości wzrosło – napisali Sarin i Summers.
Ich ustalenia mogą być dużym rozczarowaniem dla polityków, którzy przez ostatnie lata wprowadzali nowe reguły, których celem było zwiększenie odporności sektora finansowego.
Surin i Summers podkreślają, że ich ustalenia mogą być powodem do zmartwienia, bo „jest niebagatelne prawdopodobieństwo co najmniej dużej straty wartości akcji przez dużą instytucję w którymś momencie w ciągu następnych kilku lat”.