Ankietowani przez agencję Reuters ekonomiści, w większości spodziewają się, że Bank Korei już podczas styczniowego posiedzenia złagodzi swoją politykę monetarną. Około 80 proc. z nich twierdzi, że obniżka może sięgnąć 25 punktów bazowych w rezultacie czego kluczowa stawka zeszła by do poziomu 2,75 proc., podczas gdy pozostali uważają, że nie dojdzie do żadnych zmian.
Paląca sprawa
Wcześniejsze sondaże sugerowały tymczasem, że do poluzowania dojdzie najwcześniej w lutym. Jednak niepewność i zamieszanie na scenie politycznej po zaskakującym ogłoszeniu stanu wojennego i równie szybkim jego odwołaniu doprowadziły do niestabilności i gwałtownego odejścia zagranicy od południowokoreańskich aktywów, w tym waluty. W rezultacie won osłabił się do najniższego poziomu od niemal 15 lat, co z jednej strony sprzyja eksporterom, z drugiej jednak podnosi koszty importu, a tym samym tworzy dodatkową presję inflacyjną.
Styczniowa obniżka byłaby trzecią z rzędu. W listopadzie zeszłego roku BOK zaskoczył rynek nieoczekiwanym cięciem stopy bazowej do pułapu 3,00 proc.
Główną przeszkodą dla kolejnych obniżek stóp jest ostatnie osłabienie wona i obawy o stabilność finansową. Z kolei przedłużająca się niestabilność polityczna i ryzyko bezpośrednich ceł USA na eksport z Korei Południowej wymagałyby bardziej akomodacyjnej polityki pieniężnej.
Słabsze prognozy
Na początku stycznia rząd Korei Południowej opublikował uaktualnione prognozy. Zakłada, że czwarta pod względem wielkości gospodarka Azji rozwijać się będzie w tym roku w tempie 1,8 proc. co oznacza niższą dynamikę niż 2,2 proc. w poprzedniej projekcji. W 2024 r. PKB miał wzrosnąć o 2,1 proc. Przewiduje, że inflacja w tym roku wyniesie 1,8 proc., czyli nieznacznie poniżej celu banku centralnego wynoszącego 2 proc.