W ankiecie przeprowadzonej przez agencję Bloomberg, ekonomiści spodziewają się, że wzrost cen konsumenckich w sierpniu 2023 r. przyspieszył do 7,0 proc. w ujęciu rocznym z 6,8 proc. w lipcu. W razie realizacji takiego scenariusza, oznaczałoby to pierwsze umocnienie się presji inflacyjnej od lutego br. i spowodowane może być wzrostami na rynku ropy, który przekłada się na ceny paliw.
Inflacja bazowa, która nie obejmuje poddających się mocnym wahaniom cen energii i żywności, okazała się bardziej stabilna, niż oczekiwali urzędnicy BOE. W tym przypadku prognozuje się, że wskaźnik spadnie o 0,1 punktu procentowego do 6,8 proc.
W efekcie zdecydowana większość badanych oczekuje, że podczas czwartkowego posiedzenia Banku Anglii, będzie on zmuszony po raz kolejny – już 15-ty w tym cyklu - podnieść stopy procentowe. W grę wchodzić ma podwyżka rzędu 25 punktów bazowych w przypadku referencyjnej stawki do poziomu 5,5 proc.
Eksperci podkreślają, że od czerwca znacząco pogorszyły się perspektywy gospodarcze gospodarki Wielkiej Brytanii, drugiej największej w Europie po Niemczech.
Ceny paliw w tym benzyny i oleju napędowego wzrosły w sierpniu średnio o około 4 proc. względem lipca, podczas gry w tym samym okresie 2022 r. odnotowały około 6,5 proc. spadek.
Dane o inflacji CPI zostaną opublikowane w środę (20.09).