Ekonomiści weryfikują prognozy inflacji

Cezary Koprowicz
opublikowano: 2002-05-29 00:00

Po ogłoszeniu przez GUS danych o cenach żywności w I połowie maja (spadek o 0,3 proc. w porównaniu z II połową kwietnia i spadek o 0,4 proc. licząc miesiąc do miesiąca) analitycy zaczynają rewidować swoje prognozy inflacji. Szacunki są bardzo zróżnicowane. Specjaliści twierdzą, że inflacja w kwietniu wyniesie od 2,2 proc. do 2,7 proc. W kwietniu inflacja wyniosła 3,0 proc., najmniej od 1989 roku.

Najbardziej optymistycznie nastawieni są specjaliści z Ministerstwa Finansów. Ich zdaniem inflacja w maju wyniesie zaledwie 0,1 proc., a w ujęciu rocznym 2,2 proc. Analitycy resortu finansów twierdzą, że na koniec roku wskaźnik CPI wzrośnie do 4,0 proc.

Na weryfikację swoich prognoz zdecydował się także PKO BP.

— Spadek cen żywności w pierwszej połowie maja to duże zaskoczenie. Oczekiwaliśmy w tym czasie stabilizacji, a nie spadku cen. To pozwala obniżyć prognozę inflacji w maju do 2,3-2,4 proc. z 2,5 proc. prognozowanych wcześniej i 3,0 proc. w kwietniu — twierdzi Łukasz Tarnawa, ekonomista PKO BP.

Zdaniem Wiesławy Ziółkowskiej z Rady Polityki Pieniężnej inflacja w maju wyniesie 2,5-2,7 proc.

— Inflacja w maju powinna pozostać na poziomie z maja, możliwy jest też jej nieznaczny wzrost. Jednak żadna ze znanych mi prognoz nie przewiduje, by istniało jakiekolwiek ryzyko niezrealizowania celu inflacyjnego krótkookresowego ani średniookresowego, czyli inflacji poniżej 4 proc. w 2003 roku — twierdzi Wiesława Ziółkowska.