Z rosyjskich portów wysyłano ok. 3,28 mln baryłek ropy dziennie w ciągu czterech tygodni do 17 grudnia, jak wynika z danych Bloomberga. To wzrost o 80 tys. bpd w porównaniu ze skorygowanymi statystykami za okres do 10 grudnia. Średnia tygodniowa tymczasem wykazała spadek do 3,18 mln bpd, co jest skutkiem czterodniowej przerwy w harmonogramie załadunku w Primorsku.
Przez Morze Czerwone jest transportowane ok. 1,7 mln bpd rosyjskiej ropy, mimo nasilonych ataków na statki ze strony jemeńskich rebeliantów, Hutich.
Rosja wywiąże się ze zobowiązań?
Rosja pogłębi w pierwszym kwartale 2024 r. cięcia eksportu ropy naftowej do 500 tys. bpd poniżej średniej z okresu maj-czerwiec. Poszła tym samym w ślady Arabii Saudyjskiej, która zapowiedziała, że przedłuży jednostronną redukcję podaży o milion baryłek dziennie. Kilku innych członków OPEC+ również zgodziło się na dalsze ograniczenia wydobycia.
Redukcja rosyjskiego eksportu na ostatnią część 2023 r. została ustalona na poziomie 300 tys. bpd, zarówno na ropę naftową, jak i produkty rafinowane w nieokreślonych proporcjach. To komplikuję ocenę, czy Rosja wywiąże się ze swoich zobowiązań wobec partnerów OPEC+.