Na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych od kilkunastu miesięcy panuje susza. W ubiegłym roku zadebiutowało na niej jedynie siedem spółek, z czego tylko Boombit był debiutantem prawdziwym, czyli takim, który nie przeniósł się z NewConnect ani nie został wydzielony z już notowanej spółki. Podobnie było w 2018 r., gdy co prawda prawdziwych debiutantów było więcej, ale oferta publiczna żadnego z nich nie miała wartości większej niż 100 mln zł.

W tym roku sytuacja może jednak się zmienić. Reuters doniósł, że dużą ofertę publiczną może przeprowadzić Emitel, dominujący na polskim rynku operator infrastruktury radiowo-telewizyjnej. Jego właścicielem od końca 2013 r. jest fundusz infrastrukturalny Alinda, który według źródeł agencji ma myśleć o sprzedaży mniejszościowego pakietu.
Według Reutersa oferta publiczna, w której sprzedawane mają być częściowo akcje nowej emisji, a częściowo pakiet Alindy, może być warta około 150 mln EUR, czyli 640 mln zł. Gdyby do takiego IPO doszło, byłby to największy debiut na warszawskiej giełdzie od czasu Playa i GetBacku w lipcu 2017 r. Źródła agencji twierdzą, że mogłoby dojść do niego już w pierwszym półroczu 2020 r.
- Proces nie jest tak zaawansowany, by pozwolić na szybki debiut. Emitel domyka teraz proces refinansowania zadłużenia z bankami – twierdzą natomiast źródła „PB”.
Skomplikowana sprzedaż
Sprzedaż pakietu akcji Emitela nie jest taka prosta. Jest on bowiem jedną z dziewięciu spółek, które znajdują się w rządowym „wykazie podmiotów podlegających ochronie". Oznacza to, że bez zgody ministra właściwego do spraw gospodarki (czyli obecnie Jadwigi Emilewicz, minister rozwoju) nie można w takiej spółce przekroczyć progu 20 proc. w akcjonariacie.
Na liście są obecnie cztery spółki skarbu państwa (Grupa Azoty, KGHM, Orlen i Tauron) oraz pięć spółek prywatnych: właśnie Emitel, a także Innogy Stoen Operator, PKP Energetyka, TK Telekom z grupy Netia i Hawe Telekom w restrukturyzacji.
Emitel w 2018 r. (ostatnie dostępne dane) miał 421 mln zł przychodów i 248 mln zł zysku na poziomie EBITDA. To największy gracz na polskim rynku nadawania naziemnego sygnału telewizyjnego i radiowego, należy do niego ponad 440 obiektów nadawczych. Zajmuje się też budową oraz wynajmem wież oraz masztów dla operatorów telefonii mobilnej i zapowiada rozwój usług w obszarze smart cities.
Na warszawskiej giełdzie był już pośrednio obecny. Do 2011 r. jego właścicielem była bowiem grupa Orange. Odkupił go od niej fundusz infrastrukturalny Montagu, który wyłożył na to 1,7 mld zł. Znacznie ściął zatrudnienie - w momencie przejęcia było to prawie 1 tys. osób, by w następnych latach spaść nieco ponad 400 etatów.
Po niespełna trzech latach od przejęcia przez Montagu spółka znów zmieniła właściciela, gdy ofertę przejęcia Emitela złożyła Alinda. Wartości transakcji w tym przypadku nie ujawniono, ale nieoficjalnie przekraczała 3 mld zł. Przy wycenie na takim poziomie pakiet, który według Reutersa chce sprzedać w IPO Alinda, nie byłby większy niż 20 proc.
Funduszowe zaangażowanie
Przedstawiciele Alindy wielokrotnie podkreślali, że są zainteresowani długoterminową inwestycją w Emitela oraz zwiększeniem jego skali działania. Nie wykluczali kupowania uzupełniających spółek - fundusz ma z czego finansować takie inwestycje, bo w ciągu ostatnich trzech lat zebrał około 3 mld USD na nowe projekty.
- Chcemy się skoncentrować na budowie infrastruktury pasywnej dla wszystkich graczy na rynku albo przejmować od nich maszty, o ile zdecydują się na ich sprzedaż. Potencjalnie Emitel może być też zainteresowany kupnem uzupełniającej infrastruktury telekomunikacyjnej, np. światłowodów czy centrów danych - mówił w ubiegłym roku w rozmowie z „PB" Jim Metcalfe, partner i szef globalnych inwestycji w Alindzie.
Fundusz wyrażał też zainteresowanie finansowaniem inwestycji infrastrukturalnych, związanych z budową Centralnego Portu Komunikacyjnego pod Warszawą.