Na stronach Rządowego Centrum Legislacji pojawił się w końcu projekt
rozporządzenia premiera „w sprawie szczegółowego zakresu działania Ministra
Klimatu”. Projekt został skierowany do podpisu przez premiera Mateusza
Morawieckiego.
Ministerstwo Klimatu, zarządzane przez Michała Kurtykę, istnieje już wprawdzie od
czterech miesięcy, ale dotychczas zajmowało się tylko częścią spraw, do których
zostało powołane. Teraz to się zmieni.
Filarem projektu rozporządzenia jest przeniesienie do resortu klimatu tzw. działu
energia, czyli zadań związanych z regulacjami energetycznymi i polityką
energetyczną państwa. Obecnie ten dział jest w nadzorze Ministerstwa Aktywów
Państwowych, bezpośredniego sukcesora byłego Ministerstwa Energii. To oznacza,
że np. przepisy zamrażające ceny energii elektrycznej dla odbiorców indywidualnych
przejdą z rąk ministra aktywów w ręce ministra klimatu. Inny przykład: to minister
klimatu będzie zaraz nadzorował polski program jądrowy.
Do Ministerstwa Środowiska z resortu kimatu przejdą też zadania związane np. z
lasami i polityką geologiczną. W ostatniej chwili, przed oddaniem geologii, Michał
Kurtyka podpisał decyzję o przedłużeniu koncesji na wydobycie węgla brunatnego w
okolicy elektrowni Turów, należącej do PGE.
