Warszawska stacja Radio Eska ma prawo używać marki zawierającej słowo „Eska” — zawyrokował wczoraj Naczelny Sąd Administracyjny.
Rozgłośnia Eska Nord z Gdyni powstała w 1993 r. jako spółka córka warszawskiego Radia Eska. Teraz Radio Eska nie jest już wspólnikiem Eski Nord, a obie stacje, mimo że wywodzą się z radia o nazwie Solidarność, dzieli ostry konflikt. Jednym z jego przejawów jest spór o prawo do logo. Chodzi o znak towarowy słowno-graficzny „Radio 73,2 FM Eska” należący do Eski. Eska Nord wystąpiła o jego wygaszenie, twierdząc, że Eska nie używa go od ponad pięciu lat — posługuje się marką o innej kolorystyce i formie graficznej. Eska uważa, że znak nie wygasł: elementem indywidualizującym jest w nim słowo „Eska”, a słowa „radio”, „73,2” i „FM” to tylko informacja o tym, na jakiej częstotliwości szukać rozgłośni.
— Nie używamy znaku w zarejestrowanej formie od 1999 r. Nie miałoby to sensu, bo rozgłośnie radiowe przeszły na tzw. wyższy zakres częstotliwości i nie mogliśmy już nadawać w paśmie 73,2 MHz. „Eska” jednak nadal była używana — mówi radca prawny stacji Tomasz Mackiewicz.
Urząd Patentowy oddalił wniosek Eski Nord o wygaszenie znaku Eski, podtrzymał to Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, a wczoraj — Naczelny Sąd Administracyjny.
— Instytucja wygaszenia ma zapobiegać pozostawaniu w obrocie martwych znaków. Znak wygasa, jeśli nie jest używany. Używanie zaś to stosowanie znaku nie tylko ściśle w takiej formie, jak objęta ochroną, ale także w trochę innej, zachowującej elementy odróżniające. Tutaj elementem odróżniającym jest „Eska” — uzasadniał sędzia Janusz Drachal.