Esoleo, czyli słoneczne ramię Solorza

Wielu spośród milionów klientów Cyfrowego Polsatu mieszka w domach jednorodzinnych. Grupa chętnie zamontuje u nich kilkadziesiąt tysięcy instalacji fotowoltaicznych

Przeczytaj i dowiedz się

Jaki plan ma nowa spółka z grupy Zygmunta Solorza

W jaki sposób chce wykorzystać potencjał Cyfrowego Polsatu i Plusa

Jak szef spółki ocenia potencjał polskiego rynku...

...a co sądzi o nim prezes Instytutu Energetyki Odnawialnej

— Jesteśmy tylko jednym z trybików w maszynie, której zadaniem jest zielona transformacja całej grupy — mówi Mariusz Klimczak, prezes fotowoltaicznego ramienia grupy Polsat.

Fot. ARC

Ramię zmieniło właśnie szyld — do środy nazywało się Alledo, teraz to Esoleo, czyli nazwa marki oferowanych paneli. Czy jest „trybikiem”? Być może, ale jako część potężnej grupy Zygmunta Solorza, jednego z najbogatszych Polaków, ma dostęp do sieci sprzedaży Cyfrowego Polsatu i Plusa, a poprzez nią do milionów klientów, których duża część mieszka w domach jednorodzinnych. Na tej podstawie Esoleo stworzyło plan: sprzedać w najbliższych latach kilkadziesiąt tysięcy mikroinstalacji fotowoltaicznych. Precyzyjniej tych celów Mariusz Klimaczak nie chce określać.

— Będziemy wśród największych — zapowiada jedynie szef Esoleo.

Finansista gra w zielone

Mariusz Klimczak do sektora zielonej energii przyszedł ze świata finansów. Był m.in. wiceprezesem PKO BP, a w latach 2008-15 — prezesem Banku Ochrony Środowiska, który pod jego rządami angażował się w finansowanie zielonych inwestycji. Po pożegnaniu z bankiem Mariusz Klimczak sam wszedł w ekobiznes. Został członkiem zarządu i udziałowcem spółki Geo Solar, inwestującej w branży fotowoltaicznej. Geo Solar budował instalacje duże, sprzedane następnie np. estońskiej firmie Enefit, i małe, kierowane do klientów indywidualnych za pośrednictwem sieci Ikea.

Jak szła ta sprzedaż? Ikea nie odpowiedziała na nasze pytania. W styczniu 2020 r. doszło do przegrupowania. Cyfrowy Polsat kupił za 6,9 mln zł 51,2 proc. udziałów firmy Alledo, a Alledo kupiło od Geo Solara zorganizowaną część przedsiębiorstwa, czyli biznes fotowoltaiczny. Jednocześnie Mariusz Klimczak zakończył pracę w Geo Solarze i pozbył się udziałów. Kapitałowe związki z fotowoltaiką jednak zachował — mniejszościowy pakiet w Elsoleo ma jego żona.

Panel plus internet

— Przejęliśmy ludzi, czyli inżynierów i projektantów, a także aktywa. Można powiedzieć, że Cyfrowy Polsat i Plus są teraz naszą wielokanałową platformą sprzedaży. Dodatkowo Cyfrowy Polsat jest zaangażowany w firmę kapitałowo — mówi Mariusz Klimczak.

Przed wejściem do grupy Polsatu Alledo oferowało głównie usługi związane z systemami oświetlenia, teraz dołączył do tego biznes słoneczny. O fotowoltaice pod szyldem Esoleo można dziś usłyszeć w sieci ponad 1000 punktów sprzedaży Plusa i Cyfrowego Polsatu, których pracownicy zostali już „słonecznie” przeszkoleni. W ofercie jest nie tylko sprzedaż paneli i montaż, ale też finansowanie inwestycji i wsparcie klienta od strony formalnej, również przy pozyskiwaniu dotacji. W pakiecie jest także darmowy internet przez trzy lata i ubezpieczenie.

— Grupa Polsat, z ponad 25-letnią historią i milionami klientów, jest dla naszych odbiorców szyldem dającym gwarancję dobrego wykonania i stabilnego serwisu posprzedażowego przez wiele lat. Nie znikniemy z rynku — podkreśla Mariusz Klimczak.

Narzędzia dla PAK

Esoleo ma pomysły nie tylko dla odbiorców indywidualnych, ale też dla biznesu. Chce budować dla niego instalacje mniejsze i większe, również duże farmy, np. na podstawie umów PPA (z ang. power purchase agreement).

— Zakładamy, że na przestrzeni kilku lat zbudujemy łącznie — w segmencie indywidualnym i biznesowym — instalacje o mocy ponad 200 MW — mówi Mariusz Klimczak.

W segmencie biznesowym partnerem, o którego Esoleo może zabiegać, jest Zespół Elektrowni Pątnów-Adamów- Konin (ZE PAK). Firma — również kontrolowana przez Zygmunta Solorza — jest piątym wytwórcą energii w Polsce. Produkuje ją jednak z węgla brunatnego, czyli najbardziej emisyjnego z paliw kopalnych. Europejska polityka klimatyczna i wyczerpujące się złoża oznaczają dla ZE PAK wyzwania. Jedną z prób zmierzenia się z nimi mają być zielone inwestycje. W planach jest m.in. budowa farmy słonecznej o mocy 70 MW, a także stworzenie centrum szkoleniowego dla instalatorów fotowoltaicznych.

— Będziemy potencjalnie zainteresowani udziałem w konkursie na budowę takiej farmy. Jeśli zaś chodzi o centrum szkoleniowe, to jesteśmy merytorycznie zaangażowani w ten projekt — potwierdza Mariusz Klimczak.

Szkolenie dla górnika

Esoleo zbuduje w sierpniu inne centrum szkoleniowe, w Ossie. Oba ośrodki będą oferować pięciodniowe praktyczne kursy montażu instalacji na dwunastu stanowiskach (typowych dachach), a oprócz tego szkolenie teoretyczne niezbędne do uzyskania certyfikatów i uprawnień. Mariusz Klimczak twierdzi, że takich centrów szkoleniowych i takiego modelu współpracy nigdzie w Polsce jeszcze nie ma.

— Rynek rośnie, a my szacujemy, że za pięć lat panele będzie miało ok. 1 mln domów jednorodzinnych w Polsce. Oznacza to konieczność montowania 200 tys. instalacji rocznie, a to z kolei oznacza możliwości zawodowe np. dla górników tracących pracę w swojej branży — tłumaczy Mariusz Klimczak.

W Koninie rośnie bezrobocie, a ZE PAK zaanonsował ostatnio zwolnienia grupowe.

Rynek wart miliardy

Świetlaną przyszłość przed polską fotowoltaiką widzi też Grzegorz Wiśniewski, prezes Instytutu Energetyki Odnawialnej i wykładowca Szkoły Biznesu Politechniki Warszawskiej.

— Prognozy dla tego rynku napawają optymizmem. W tym roku wartość inwestycji PV przekroczy 4 mld zł, a w 2022 r. — 5 mld zł — szacuje Grzegorz Wiśniewski.

Ekspert podkreśla, że polskiemu rynkowi fotowoltaiki zbyt mocno nie zaszkodziło nawet spowolnienie gospodarcze, spowodowane przez lockdown po wybuchu pandemii koronawirusa. Według danych Stowarzyszenia Branży Fotowoltaicznej w kwietniu sprzedaż w tym sektorze spadła o 18 proc. w stosunku do marca.

— Pierwsza prognoza Komisji Europejskiej dotycząca spowolnienia ekonomicznego jest jednak dla Polski dość pozytywna i trend spadającego zapotrzebowania na energię elektryczną w naszym kraju, obserwowany podczas lockdownu, ulegnie odwróceniu jeszcze przed końcem roku — uważa Grzegorz Wiśniewski.

Zielony jak Solorz

O „zielonej wrażliwości” Zygmunta Solorza świat usłyszał po raz pierwszy dokładnie rok temu, w sierpniu 2019 r. Wtedy służby prasowe Telewizji Polsat, kontrolowanej przez miliardera, rozesłały jego oświadczenie.

„Zapraszam wszystkich do zaangażowania się w program Czysta Polska. Dla nas, naszych dzieci i wnuków” — można było przeczytać w komunikacie.

Dalej była mowa o tym, że miliarder poprosił firmy, w które jest zaangażowany, aby każda z nich „przyjrzała się, co moglibyśmy zrobić”. Co wyszło — o tym można przeczytać na stronie programu Czysta Polska. W grudniu zaś na łamach „PB” Zygmunt Solorz mówił tak: „Smog nie jest ani lewicowy, ani prawicowy. Należy się cieszyć, że większość już to rozumie”.

— ZE PAK podejmuje już działania, których celem jest zmniejszenie emisji CO 2 i produkcji energii z węgla. Inne moje firmy, m.in. Cyfrowy Polsat, Polkomtel i Telewizja Polsat, zmniejszają zużycie paliwa, energii i materiałów, prowadzą recykling i segregację śmieci, korzystają z samochodów elektrycznych. Telewizja Polsat pełni też rolę informacyjno- -edukacyjną — wyliczał na naszych łamach miliarder.

Na początku 2020 r. Cyfrowy Polsat kupił Alledo i wszedł w fotowoltaikę, a w czerwcu imperium Zygmunta Solorza ściągnęło do pracy Piotra Woźnego, byłego prezesa Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej i do niedawna twarz rządowych programów związanych z czystym powietrzem.

Wszedł do rady nadzorczej ZE PAK. Wydaje się, że miliarder jest na najlepszej drodze do pokazania państwowym molochom, jak się robi transformację. Innej drogi zresztą nie ma.

© ℗
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych” i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.

Podpis: Magdalena Graniszewska

Polecane