NOWY JORK (Reuters) - Na początku sesji w USA euro spadło wobec dolara i jena do najniższego poziomu od dwóch tygodni. Powodem była kolejna obniżka indeksu Ifo obrazującego nastroje w niemieckiej gospodarce.
Największe straty euro poniosło wobec jena, który w tym samym czasie umocnił się także względem dolara, po tym jak w piątek kilku japońskich polityków powiedziało, że kurs jena jest zbyt niski.
W grudniu indeks Ifo spadł do poziomu 96,5 punktu, czyli najniższego od października 1999 roku. Według dealerów spadek ten każe postawić sobie pytanie, jak stabilne są w rzeczywistości podstawy wzrostu gospodarczego w strefie euro.
"To siódmy spadek z rzędu i rynek z pewnością zaczyna się niepokoić, czy rzeczywiście wzrost gospodarczy w strefie euro będzie w tym roku wyższy niż w USA" - powiedział Ben Strauss z banku Julius Baer w Nowym Jorku.
Dealerzy, którzy od końca listopada ubiegłego roku wzmocnili kurs euro wobec dolara o ponad 10 centów są jednak zdania, że zniżka wspólnej waluty będzie miała ograniczone rozmiary, bo spowolnienie gospodarcze w Europie ma łagodniejszy przebieg niż w USA.
"Indeks Ifo pokazuje, że spadek w Europie jest stopniowy, czyli sytuacja jest zupełnie inna niż w USA" - powiedział Matthew Clements, analityk z Prebon Marshall Yamane w Londynie. - "W związku z tym nie widzę możliwości, by euro ponownie spadło poniżej 90 centów".
Na początku sesji w USA za euro płacono około 92,70 centa, czyli o 0,50 procenta mniej niż na zamknięciu w Stanach w piątek.
Za euro płacono około 108 jenów, czyli najmniej od dwóch tygodni.
Jen wzmocnił się także do dolara, po tym jak prezes Banku Japonii Masaru Hayami powiedział w piątek, że jego zdaniem jen jest "zbyt słaby". Dodatkowo w poniedziałek Nikkei, główny indeks tokijskiej giełdy zamknął się powyżej poziomu 14.000 punktów po raz pierwszy od czterech tygodni.
((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 97 00, fax +48 22 653 97 80, [email protected]))