Euro traci po umowie z USA. Dolar stabilizuje się

ON, Reuters
opublikowano: 2025-07-30 11:33

Entuzjazm inwestorów wobec euro został poważnie zachwiany po ogłoszeniu nowej umowy handlowej między UE a USA, która podważyła wiarę w dalszą siłę wspólnej europejskiej waluty – podaje agencja Reuters.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Euro, które na początku lipca osiągnęło czteroletni szczyt na poziomie 1,1830 USD, spadło do 1,1554 USD po największej od kwietnia dwudniowej wyprzedaży. Spadki nastąpiły po tym, jak UE zgodziła się na 15-procentowe cła na eksport do USA – znacznie powyżej dotychczasowych 1,5–2 proc., choć nadal o połowę niższe od stawek, którymi wcześniej groził prezydent Donald Trump. Mimo lekkiego odbicia w środę lipiec był dla euro pierwszym miesiącem strat w 2025 r., z łącznym spadkiem o niemal 2 proc.

Rekordowe półrocze dla kursu euro

Jeszcze w pierwszym półroczu wspólna europejska waluta zyskała 14 proc., co było najlepszym wynikiem od jej wprowadzenia w 1999 r. Inwestorzy masowo kupowali euro, licząc na historyczny wzrost wydatków fiskalnych w Niemczech oraz na osłabienie dolara wywołane chaotyczną polityką handlową administracji Donalda Trumpa. Jednak nowa umowa handlowa osłabia oba te czynniki: europejska gospodarka odczuje skutki wyższych ceł, a porozumienia handlowe USA z UE i innymi partnerami zmniejszyły obawy o spowolnienie gospodarcze w Ameryce.

Dane CFTC pokazują, że tuż przed weekendem inwestorzy utrzymywali kontrakty przewidujące wzrost wartości euro o łącznej wartości 18,4 mld USD – to najwyższy poziom od grudnia ubiegłego roku. Jeszcze na początku roku przeważały natomiast transakcje nastawione na spadek wspólnej europejskiej waluty.

Kurs euro w dół również względem funta i jena

Poniedziałkowe spadki euro były widoczne nie tylko w relacji do dolara – kurs obniżył się też o 0,8 proc. wobec funta i o 0,7 proc. wobec jena. Dotychczasowe umocnienie euro wobec najważniejszych walut jest stosunkowo niewielkie – od początku roku to jedynie około 5 proc.

Wzrost wartości euro względem dolara zaczął wyhamowywać już wcześniej, gdy obawy o słabość gospodarki USA ustąpiły po publikacji dobrych danych ekonomicznych, mocnych wyników firm oraz informacji o nowych umowach handlowych z Japonią, Unią Europejską i prowadzonych rozmowach z Chinami.

Według Michaela Metcalfe’a, szefa strategii makroekonomicznej w State Street, porozumienie handlowe między UE a USA zlikwidowało potencjalne zagrożenie dla euro, ale jednocześnie zmniejszyło niepewność co do dolara, wskutek czego euro wygląda dziś na przewartościowane.

Eksperci: spadki euro to tylko korekta, nie koniec wzrostów

Eksperci zwracają uwagę, że obecne osłabienie euro nie musi oznaczać zakończenia jego długoterminowego wzrostu. Chris Turner, szef działu badań w ING, podkreśla, że większość analityków, w tym on sam, traktuje to jako chwilową korektę w trendzie wzrostowym pary euro/dolar. Według niego kluczowe znaczenie będą miały nadchodzące dane z gospodarki USA, takie jak raporty o zatrudnieniu, inflacji oraz decyzje Rezerwy Federalnej.

Fed prawdopodobnie pozostawi stopy procentowe bez zmian, co może ponownie sprowokować Donalda Trumpa do krytyki, gdyż od miesięcy naciska on na ich obniżki. Rynek pamięta, że wcześniejsze wypowiedzi prezydenta USA, sugerujące nawet możliwość odwołania szefa Fed Jerome’a Powella, osłabiały dolara.

Z drugiej strony, w Europie wciąż widać pozytywne sygnały – zwłaszcza w kontekście planów zwiększenia wydatków publicznych w Niemczech.