NOWY JORK (Reuters) - Na początku środowej sesji w USA euro zaczęło tracić wobec jena i dolara. Analitycy są jednak zdania, że jest to tylko chwilowe osłabienie wspólnej waluty, a obawy o przyszłość amerykańskiej i japońskiej gospodarki wkrótce ponownie wpłyną na umocnienie euro.
"Inwestorzy umocnili trochę jena i funta brtyjskiego kosztem euro, co doprowadziło także do wzrostu wartości dolara względem wspólnej waluty. Ogólne nastroje są jednak cały czas korzystne dla euro" - powiedział John Cholakis, dealer z Dai-Ichi Kangyo Bank w Nowym Jorku.
Według obserwatorów euro rosło względem pozostałych walut podczas sesji w Europie ze względu na opinię rynku, że spowolnienie gospodarcze w strefie euro będzie mniej bolesne niż gdzie indziej.
Presja na dolara wzrosła po publikacji we wtorek danych o grudniowej aktywności w przemyśle amerykańskim, która spadła do poziomu najniższego od niemal 10 lat.
Kolejne oznaki spowolnienia amerykańskiej gospodarki umacniają przekonanie inwestorów, że Fed w najbliższym czasie znacząco obniży stopy procentowe. Cześć analityków przewiduje nawet, że do obniżki dojdzie przed oficjalnym posiedzeniem Fedu zaplanowanym na koniec stycznia.
Euro, które w Europie wzrosło do poziomu najwyższego od 6 lipca i kosztowało 95,70 centa, w USA spadło do 94,80 centa.
Wspólna waluta zaczęła także tracić względem jena, wobec którego wcześniej wzrosła do 10-miesięcznego maksimum na poziomie 109,50 jena.
Dolar oscylował w okolicach 114,50 jena, czyli o mniej więcej pół centa poniżej 16-miesięcznego maksimum, które osiągnął we wtorek.
((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 97 00, fax +48 22 653 97 80, [email protected]))