NOWY JORK (Reuters) - Na początku czwartkowych notowań w USA kurs euro sięgnął najwyższego od dwóch tygodni poziomu wobec dolara i jena, po tym jak Europejski Bank Centralny (ECB) nie zmienił stóp procentowych twierdząc, że wzrost gospodarczy w krajach dwunastki jest nadal silny.
Jednak zdaniem części dealerów, rzeczywistym powodem umacniania się kursu euro nie jest wzrost optymizmu wobec stanu gospodarki europejskiej, a raczej niepokoje związane z sytuacją ekonomiczną w Stanach Zjednoczonych.
Euro wyceniano na 93,21 centów, czyli o jeden procent więcej niż podczas zamknięcia notowań w USA w środę. Kurs europejskiej waluty wzrósł od dwutygodniowego maksimum wobec jena i płacono za nią 109,29 jena.
"ECB nie obniżył stóp, a w wypowiedziach Duisenberga brak było elementów, które mogłyby ruszyć rynkiem" - uważa Vicent Palazzolo, dealer walutowy z Sumitomo Bank.
"Z powodu pogarszającej się sytuacji w USA, szczególnie na giełdzie, inwestorzy nie chcą trzymać dolara" - dodał.
Na czwartkowym spotkaniu Europejski Bank Centralny (ECB) nie zmienił stóp procentowych i wbrew oczekiwaniom nie zasygnalizował zmiany nastawienie w swej polityce pieniężnej.
Znaczna cześć ekonomistów spodziewała się, że podczas dzisiejszej konferencji Duisenberg zasygnalizuje zamiar obniżki stóp procentowych w najbliższym czasie, biorąc pod uwagę znaczny spadek inflacji i wzrostu gospodarczego w strefie euro.
Natomiast dzisiejsze dane dotyczące sytuacji w przemyśle wytwórczym w USA pokazują, że sytuacja zaczyna się poprawiać, chociaż sektor nadal się nie rozwija.
((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))