Luis Amaral przekonuje, że połączenie przyniesie efekty synergii które dadzą 30 zł zysku na akcję.
Po złożeniu w poniedziałek przez Eurocash zarządowi Emperii oferty połączenia obu spółek wszyscy w ocenach i komentarzach skupili się na zaproponowanym parytecie wymiany akcji. Przewiduje on, że każdy akcjonariusz Emperii otrzyma za jedną akcję 3,76 akcji nowej emisji Eurocasha. Jednak Luis Amaral, prezes i współwłaściciel Eurocasha, podkreśla, że to nie wszystko.
— Przed podjęciem decyzji w sprawie naszej oferty połączenia akcjonariusze Emperii poza parytetem wymiany akcji powinni wziąć pod uwagę jeszcze jeden bardzo ważny czynnik. Według moich obliczeń efekty synergii wynikające z połączenia obu spółek przyniosą w ciągu roku co najmniej 150 mln zł zysku na poziomie EBITDA. W przeliczeniu na jedną akcję Emperii daje to aż 30 zł, co będzie dodatkową premią za połączenie — mówi Luis Amaral.
Firma uzyska je m.in. dzięki lepszym warunkom zakupu towarów od producentów i optymalizacji systemu logistycznego. Oprócz tego, w planie jest też sprzedaż Stokrotki.
— W naszej ocenie hurtowy partner niezależnych sklepów detalicznych nie może konkurować ze swoimi klientami budując własną sieć — uzasadnia Luis Amaral.
Co ciekawe, przekonuje, że przed złożeniem oferty zarządowi Emperii nie rozmawiał w sprawie projektu połączenia z inwestorami finansowymi. Oczywiście teraz już z nimi rozmawia. Będzie się też spotykał z innymi, większymi inwestorami Emperii.
— Celem jest zdobycie na początek co najmniej 50 proc. w akcjonariacie Emperii, objętych przez zamianę akcji. Nie rozważamy płatności w gotówce — mówi szef Eurocasha.
Emperia od wtorku, kiedy to wydała stanowczy komunikat o odrzuceniu propozycji Eurocasha (jako rażąco niekorzystnej), powstrzymuje się na razie od dodatkowych komentarzy. Wiadomo jednak, że w związku z zaistniałą sytuacją najęła dodatkową agencję PR (Genesis), a jej prezes Artur Kawa wcześniej wrócił z urlopu. Wkrótce spółka powinna więc zacząć mówić.