Europa szuka kapitału w internecie

Marta Bellon
opublikowano: 2015-02-24 00:00

Usługi finansowe: Do alternatywnego finansowania przekonują się i MSP, i inwestorzy. A wartość rynku wciąż rośnie

Europejscy przedsiębiorcy coraz częściej, zamiast iść do banku, decydują się na pożyczki społecznościowe czy crowdfunding. Rynek tych i innych alternatywnych form pozyskiwania finansowania wzrósł w Europie w ciągu roku o 144 proc. W 2013 r. jego wartość wyniosła 1,211 mld EUR, a w rok później już 2,957 mld EUR. Dane pochodzą z pierwszego raportu dotyczącego sektora alternatywnych finansów opracowanego przez Uniwersytet Cambridge, EY i 14 organizacji branżowych z Europy. W ankiecie, która była podstawą badań, wzięło udział ponad 200 przedstawicieli firm, prowadzących internetowe platformy oferujące usługi finansowe.

W alternatywnych źródłach pozyskiwania kapitału przodują Brytyjczycy — na Wyspach rynek ten jest wart aż 2,337 mld EUR. Wielka Brytania deklasuje pozostałe kraje Europy. Za nią plasują się: Francja (154 mln EUR), Niemcy (140 mln EUR), Szwecja (107 mln EUR), Holandia (70 mln EUR) i Hiszpania (62 mln EUR). Polska (4 mln EUR) wyprzedza w tym rankingu m.in. Austrię, Danię i Czechy. Ale należy wziąć pod uwagę, że opiera się on na danych pozyskanych z 11 platform oferujących alternatywne usługi finansowe w Polsce, tymczasem w kraju działa ich znacznie więcej. A wartość tego rynku szacowana jest na podstawie wolumenu transakcji przeprowadzonych w badanym okresie.

— Alternatywne finanse charakteryzuje ogromny potencjał. Będą się one w kolejnych latach rozwijać, ale należy pamiętać, że nadal stanowią mały odsetek wolumenu transakcji na rynku kapitałowym — komentuje Karol Król z Centrum Gospodarki Społecznościowej (CGS), które było partnerem badania na rynek Europy Środkowo-Wschodniej. W jego opinii ważniejszym wskaźnikiem pokazującym rosnące znaczenie alternatywnych źródeł finansowania jest liczba osób i firm, które dzięki nim pozyskały kapitał. A ta wyraźnie rośnie. W ciągu trzech ostatnich lat alternatywny kapitał zasilił prawie 10 tys. małych i średnich firm oraz start-upów z Europy kontynentalnej. Tylko w 2014 r. do sektora MSP powędrowało ponad 201 mln EUR.

Sprzyjające warunki

Twórcy raportu prognozują, że wartość rynku alternatywnego finansowania, o ile nic nie zachwieje jego fundamentami, tylko na kontynencie europejskim (wyłączając Wielką Brytanię) przekroczy w 2015 r. 1,3 mld EUR.

W ciągu ostatnich trzech lat średnio aż 3/4 wolumenu transakcji przypada na Wielką Brytanię. Karol Król zwraca uwagę, że rozwój tego rynku jest możliwy dzięki wsparciu administracyjnemu, uwolnieniu części prywatnego rynku kapitałowego i zachęcaniu inwestorów do tego typu aktywności.

— Szeroka regulacja nie jest potrzebna, wystarczą klarowne przepisy ułatwiające dostęp do kapitału. Alternatywne finanse są odpowiedzią na potrzeby przedsiębiorców. Rynek kapitałowy potrzebuje takich zjawisk i będą one z pewnością występowały. Nie wyprą banków, ale z pewnością poprawią ofertę dla przedsiębiorców poszukujących finansowania — komentuje wiceprezes CGS.

Technologia i finanse

Numerem jeden wśród alternatywnych form finansowania w Europie są pożyczki udzielane przez konsumentów innym konsumentom za pośrednictwem platform internetowych. W krajach Europy kontynentalnej wartość tego segmentu w ubiegłym roku szacowana była na ponad 274 mln EUR. Na drugim miejscu pod względem wartości jest crowdfunding nieudziałowy (ponad 120 mld EUR), a dalej: pożyczki społecznoścowe dla biznesu (93 mln EUR) i crowdfunding udziałowy (83 mln EUR).

W Polsce liczba tzw. pożyczek społecznościowych udzielonych za pośrednictwem serwisów internetowych rośnie w zawrotnym tempie. Z danych portalu Kokos.pl, który jako pierwszy zaczął oferować takie usługi, wynika, że w 2008 r. — w pierwszym roku jego funkcjonowania — użytkownicy pożyczyli sobie ponad 4,3 mln zł, dwa lata później już ponad 28 mln zł. Pod koniec przekroczyli kwotę 81 mln zł, a wartość 100 mln zł przekroczyli w I kwartale 2014 r. Dane i sygnały, jakie płyną od uczestników rynku alternatywnego finansowania, potwierdzają, że dawno przestał on być jedynie odpowiedzią na kryzys gospodarczy. Jest on coraz bardziej atrakcyjny także dla znaczących inwestorów.

Co więcej — wokół zjawiska alternatywnego finansowania tworzy się nowy ekosystem firm z tzw. branży fintech (ang. financial technology) wykorzystujących technologię po to, by ułatwić internetowe płatności czy zwiększyć ich bezpieczeństwo. W 2015 r. według prognoz Uniwersytetu Cambridge i EY wartość rynku finansowania alternatywnego w Europie ma przekroczyć 7 mld EUR.