Jesteśmy świadkami metamorfozy usług finansowych. Coraz więcej aspektów działalności tradycyjnego banku znajduje odzwierciedlenie w ofercie młodych i prężnie rozwijających się firm z sektora usług finansowo-technologicznych (fintech).
Na przestrzeni pięciu ostatnich lat branża fintech zrewolucjonizowała sektor finansowy, szczególnie w Europie Zachodniej. Gros nowych graczy pojawiło się w przestrzeni, którą wcześniej monopolizowały banki. To dlatego skala globalnych inwestycji w przedsięwzięcia fintech potroiła się, i w 2014 r. wyniosła 12,21 mld USD z ponad 4 mld USD w 2013 r. Na przykład łączna wartość kapitału zainwestowanego przez fundusze private equity w Ebury wynosi już ponad 110 mln dolarów. A perspektywy do jeszcze szybszego wzrostu sektora na kolejne lata są bardzo obiecujące.
Artykuł dostępny dla subskrybentów i zarejestrowanych użytkowników
REJESTRACJA
SUBSKRYBUJ PB
Zyskaj wiedzę, oszczędź czas
Informacja jest na wagę złota. Piszemy tylko o biznesie
Poznaj „PB”
79 zł5 zł/ miesiąc
przez pierwsze dwa miesiące później cena wynosi 79 zł miesięcznie
Cały artykuł mogą przeczytać tylko nasi subskrybenci.Tylko teraz dostęp w promocyjnej cenie.
przez pierwsze dwa miesiące później cena wynosi 79 zł miesięcznie
Od jakiegoś czasu nie masz pełnego dostępu do publikowanych treści na pb.pl. Nie może Cię ominąć żaden kolejny news.Wróć do świata biznesu i czytaj „PB” już dzisiaj.
Jesteśmy świadkami metamorfozy usług finansowych. Coraz więcej aspektów działalności tradycyjnego banku znajduje odzwierciedlenie w ofercie młodych i prężnie rozwijających się firm z sektora usług finansowo-technologicznych (fintech).
Na przestrzeni pięciu ostatnich lat branża fintech zrewolucjonizowała sektor finansowy, szczególnie w Europie Zachodniej. Gros nowych graczy pojawiło się w przestrzeni, którą wcześniej monopolizowały banki. To dlatego skala globalnych inwestycji w przedsięwzięcia fintech potroiła się, i w 2014 r. wyniosła 12,21 mld USD z ponad 4 mld USD w 2013 r. Na przykład łączna wartość kapitału zainwestowanego przez fundusze private equity w Ebury wynosi już ponad 110 mln dolarów. A perspektywy do jeszcze szybszego wzrostu sektora na kolejne lata są bardzo obiecujące.
Ebury
Widoczna jest zmiana pokoleniowa. Młodzi konsumenci są już przyzwyczajeni do sprawnych i mobilnych rozwiązań, choćby w branży turystycznej czy telekomunikacyjnej. Od sektora finansowego także oczekują jeszcze lepszych i, co ważne, pro-konsumenckich działań. Ten młody biznes nie tylko działa 24 godziny na dobę, ale i zarządza firmą z poziomu tabletu czy smartfonu.
Myśląc o fintech, należy pamiętać, że to nie tylko zmiana technologiczna. Jest to przede wszystkim rewolucyjny sposób myślenia o usługach finansowych. Liczy się bezpieczeństwo i tempo, a przede wszystkim indywidualnie dopasowana oferta. Taka filozofia robienia biznesu jest dużym wyzwaniem dla skostniałych korporacji.
To światowy kryzys gospodarczy i związany z nim widoczny spadek zaufania do dużych korporacji finansowych, ogromny postęp technologiczny czy w końcu nowe regulacje dla sektora finansowego spowodowały, że możemy dziś mówić o prawdziwym fintechowym boomie, zwłaszcza w Europie Zachodniej. W Polsce natomiast fintech wkracza na rynek zmonopolizowany przez tradycyjne instytucje finansowe. Obrazowo: w 2015 r. liczba osób korzystających z usług finansowych poprzez smartfon wzrosła w USA do 75 proc., w Wielkiej Brytanii to aż 1/3 całej populacji.
Większość polskich eksporterów i importerów nie wie nawet o istnieniu platform umożliwiających sprawne i bezpieczne realizowanie przelewów w kilkudziesięciu walutach, bez konieczności posiadania oddzielnego konta walutowego. Nie trzeba już np. wykonywać dwóch oddzielnych transakcji - w jednej kupić walutę, a w drugiej, wykonać płatność. Technologie tego typu są połączeniem platformy wymiany walut oraz systemu do inkasa należności i dokonywania płatności zagranicznych. W Polsce brakuje więc świadomości o usługach świadczonych przez fintechowe podmioty, co tradycyjnie jest dodatkowo potęgowane strachem przed nowym. Niesłusznie. Sektor finansowy jest mocno obwarowany prawem, zwłaszcza po 2008 r. i światowym kryzysie finansowym, po którym bezpieczeństwo pieniędzy konsumentów stało się dla nadzorujących głównym priorytetem.
Przykład płynie chociażby z Wielkiej Brytanii. W 2014 r. Financial Conduct Authority (odpowiednik polskiego KNF) rozpoczął realizację projektu wspierającego innowacyjność w biznesie, ze szczególnym ukłonem w kierunku podmiotów oferujących konkurencyjne usługi wobec banków. Rynek spontanicznie „uszył na miarę” potrzeb klientów usługi oferujące bezpieczne, szybsze i tańsze rozwiązania.