Europejski Bank Inwestycyjny rozpędza polski private debt

Kamil KosińskiKamil Kosiński
opublikowano: 2021-08-04 16:22

Na rynek wszedł pierwszy fundusz inwestycyjny pożyczający firmom pieniądze z planu Junckera. W blokach startowych czeka następny.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jaki fundusz inwestycyjny dysponuje już pieniędzmi z planu Junckera
  • jaki wejdzie z nimi na rynek do końca 2021 r.
  • jakimi kwotami będą dysponować
  • jakie kwoty będzie można pożyczyć i w jakiej formule prawnej

Obligacje siedmiu polskich przedsiębiorstw kupił już CVI CEE Private Debt Fund. W ciągu miesiąca chce kupić papiery dłużne jeszcze jednej polskiej i jednej środkowoeuropejskiej firmy. Tym samym zainwestuje około 30 proc. kapitału, jaki zgromadził w zakończonym niedawno pierwszym etapie pozyskiwania inwestorów.

- Fundusz będzie realizować sprawdzoną i przynoszącą sukcesy strategię w zakresie private debt, która polega na inwestowaniu kwot wahających się od 2 do 15 mln EUR (7-53 mln zł), a potencjalnie również większych we współpracy z innymi funduszami zarządzanymi przez CVI – informuje Marcin Leja, partner w CVI.

Private debt to bezpośrednie finansowanie dłużne przedsiębiorstw przez instytucje inne niż banki. W praktyce chodzi o emisje obligacji, które nie są wprowadzane do obrotu giełdowego, lecz w całości obejmowane przez jeden fundusz. Indywidualnie negocjuje on z emitentem oprocentowanie i zabezpieczenia.

Do funduszu zarejestrowanego w Luksemburgu, ale zarządzanego przez polski CVI Dom Maklerski, inwestorzy wpłacili na razie 80 mln EUR. Do końca kwietnia 2022 r. kwota ta ma wzrosnąć do 300 mln EUR (1,1 mld zł). Jak na fundusze private debt zarządzane przez CVI nie jest to szczególnie dużo. Sam Open Finance Obligacji Przedsiębiorstw FIZAN miał swego czasu grubo ponad 2 mld zł aktywów. O ile jednak istotną częścią klienteli polskich funduszy zarządzanych przez CVI stanowią typowi inwestorzy detaliczni, o tyle fundusz luksemburski stawia na instytucje. Minimalna wpłata to 5 mln EUR (blisko 18 mln zł). Wśród inwestorów są polskie podmioty, ale zasadnicza grupa docelowa jest inna.

- Jest to pierwszy fundusz private debt skoncentrowany na inwestycjach w Polsce i Europie Środkowo-Wschodniej, zarządzany przez polską firmę, który zbiera pieniądze od międzynarodowych inwestorów – zaznacza Rafał Lis, partner zarządzający w CVI Domu Maklerskim.

W nowym funduszu jest przy tym nie byle jaki inwestor. Połowę pozyskanych na razie pieniędzy wyłożył Europejski Fundusz Inwestycyjny (EFI).

EFI to podmiot w 61 proc. kontrolowany przez Europejski Bank Inwestycyjny, a w 31 proc. przez Komisję Europejską (resztę głosów mają instytucje finansowe z Unii Europejskiej, Wielkiej Brytanii i Turcji). Do CVI CEE Private Debt Fund włożył pieniądze będące częścią Europejskiego Funduszu na rzecz Inwestycji Strategicznych (EFIS), będącego składową unijnego Planu Inwestycyjnego dla Europy, potocznie zwanego planem Junckera (pochodzi z 2018 r. i nie należy go mylić z tzw. planem odbudowy, powstałym w wyniku pandemii COVID-19).

CVI CEE Private Debt Fund nie jest przy tym jedynym funduszem, który będzie dysponował pieniędzmi EFI z tej puli. W marcu 2021 r. rada dyrektorów EFI zatwierdziła inwestycję Mount Private Debt Fund II, prowadzony przez Mount TFI. Fundusz chce rozpocząć działalność do końca 2021 r., dysponując kapitałem rzędu 50 mln EUR (227 mln zł). Docelowo chce pozyskać od inwestorów 100 mln EUR (455 mln zł).

- Nasz fundusz będzie zarejestrowany w Polsce jako FIZAN oraz będzie inwestował wyłącznie w Polsce. Pojedyncze inwestycje będą miały też mniejszą wartość niż w przypadku CVI – mówi Michał Ferenc, zrządzający funduszami w Mount TFI.