Po trzech dniach spadków, na europejskich giełdach wreszcie poprawiły się
nastroje. Duży w tym udział liczących się polityków. Kanclerz Niemiec Angela
Merkel i Jean-Claude Juncker, szef tzw. eurogrupy, dali wyraźny znak, że nie ma
mowy o biernym przyglądaniu się zapaści finansowej Grecji. Reakcją był wzrost
kursów banków, przede wszystkim na giełdzie w Atenach. Zdrożały mocno akcje
m.in. National Bank of Greece i EFG Eurobank Ergasias, największych krajowych
kredytodawców. W górę poszedł kurs brytyjskiego Royal Bank of Scotland, który
według The Wall Street Journal jest bliski sprzedaży aktywów w Chinach, Malezji
i Indiach innemu brytyjskiemu bankowi, HSBC. Na giełdzie w Mediolanie drożał
Banca Popolare dell’Emilia Romagna, który ma wejść do jednego z indeksów, co
może zwiększyć popyt na jego akcje ze strony funduszy.
Europejskie giełdy przerwały serię spadków
Na zamknięciu czwartkowych sesji główny indeks w Londynie rósł o 0,8 proc., a w Paryżu i Frankfurcie o 1,1 proc. Paneuropejski DJ Stoxx 600 zyskał w 1,0 proc.