Ani remonty, ani zmiana nazwy wystawionego na sprzedaż budynku nie pomogły chińskiemu Evergrande Group pozbyć się łatki dłużnika. Kłopoty ze sprzedażą wieży w Hongkongu nie mijają, a tamtejszy rynek biurowy przechodzi przez najgorsze spowolnienie od lat.
Problemy finansowe Evergrande mają wpływ nawet na samo funkcjonowanie budynku, znajdującego się w ruchliwej dzielnicy Wan Chai.
“Trzy z 11 wind nie działały, ponieważ deweloper nie zapłacił wykonawcy” - powiedział Godfrey Cheng, zastępca starszego dyrektora w Savills (Hong Kong). Dodał, że trwają prace konserwacyjne.
Niestety to nie wystarcza, aby zwiększyć wartość budynku, którą szacuje się o nawet 1 mld USD poniżej oryginalnej ceny 1,6 mld USD, za którą Evergrande kupił wieżę w 2015 r. Sugeruje to poważne straty dla firmy i jej kredytodawców. Jest to również cios dla innych wierzycieli czekających na odzyskanie pieniędzy z planu restrukturyzacji zadłużenia - plan, który deweloper stara się teraz przyspieszyć po tym, jak opublikowane w tym tygodniu z opóźnieniem wyniki ujawniły straty w wysokości 81 mld USD.
Trudny rynek
Sprzedażowy impas sygnalizuje trudną rzeczywistość dla zabezpieczonych kredytodawców chińskich deweloperów, którzy nie wywiązali się ze swoich zobowiązań: reprezentacyjne aktywa w Hongkongu zakupione za rekordowe kwoty nie wydają się atrakcyjne nawet po obniżeniu cen i utrudniają spłacenie długów. Do tego rynek nieruchomości komercyjnych obecnie odnotowuje rekordową ilość wakatów.
Padło „kilka poważnych pytań" dotyczących zagrożonych aktywów, powiedziała Tiffany Wong, dyrektor zarządzająca w dziale restrukturyzacji Alvarez & Marsal w Hongkongu, który działa jako syndyk masy upadłościowej wieżowca. Zawarto jednak niewiele transakcji, a powodem były "duże rozbieżności w oczekiwaniach co do wartości godziwej nieruchomości".
Tiffany Wong odmówiła odpowiedzi na pytanie od Bloomberg News o udzieleniu dalszych informacji na temat statusu sprzedaży budynku Evergrande.
Próbując znaleźć nabywców na 26-piętrowy wieżowiec, który obecnie nazywa się YF Life Centre, jak i na inne aktywa, Saville organizował roadshows w Pekinie i Sznaghaju.
- Po otwarciu granicy więcej osób mówiących po mandaryńsku przyjechało do miasta, aby obejrzeć budynek, co przynajmniej jest dobrym znakiem - powiedział Godfrey Cheng.
Nie zawarto jednak żadnej umowy. Dalej trwają próby sprzedaży budynku.
Ani Evergrande, ani syndyk masy upadłościowej i wierzyciel China Citic Bank International nie podali Bloombergowi wycen wieżowca. Kilku rzeczoznawców specjalizujących się w tej dzielnicy podało prywatne szacunki, które wahały się od około 5,2 mld HKD do 7 mld HKD (670 mln USD do 900 mln USD).
To mniej niż 7,6 mld HKD pożyczek, w których nieruchomość została użyta jako zabezpieczenie dla kredytodawców, w tym China Citic Bank International.
Zarówno Evergrande, jak i China Citic Bank International nie odpowiedziały na prośby o komentarz.
Niechętni nabywcy
Walka o pozbycie się aktywów toczy się nie tylko w centrum finansowym. Kolejny deweloper w trudnej sytuacji, Shimao Group Holdings, nie znalazł ostatnio nabywcy na projekt w Shenzen of wartości 1,8 mld USD, pomimo znacznie obniżonej ceny. Jednak to nieruchomości w Hongkongu budzą większe obawy, ponieważ w przeszłości były one uważane za łatwiejsze do sprzedania nawet przy wysokich cenach.
- Dla potencjalnego nabywcy przejęcie budynku od syndyka to nie tylko kwestia wydania ogromnej sumy pieniędzy na zakup - powiedział Kevin Song, dyrektor zarządzający ds. restrukturyzacji w Kroll LLC.
- Trzeba wziąć pod uwagę dalsze inwestycje wymagane po zakupie i kroki mające na celu zapewnienie dochodów w przyszłości - dodał.
Rynek nieruchomości komercyjnych w Hongkongu znajduje się w najgorszej sytuacji od prawie dekady. Według Colliers International Group wartość nieruchomości biurowych spadła o ok. 35 proc. od szczytowych poziomów w 2018 r. do najniższego poziomu od 2016 r. Popyt na biura spadł na skutek cięcia kosztów przez zachodnie firmy i wolniejszy niż oczekiwano powrót chińskich firm do miasta.
Według danych Colliersa, ogólny wskaźnik pustostanów klasy A wyniósł w maju prawie 15 proc., czyli ponad trzykrotnie więcej niż w 2019 r.