Według zaprezentowanej we wtorek prognozy GDPNow, PKB największej na świecie gospodarki odnotuje spadek rzędu 52,8 proc. w ujęciu annualizowanym*. Projekcja uwzględnia poniedziałkowe dane wskazujące, że produkcja nadal mocno spada i będzie obciążać inwestycje i konsumpcję.

Fed z Atlanty oczekuje, że wydatki konsumpcyjne, które stanowią 68 proc. produktu krajowego brutto zmniejszą się o 58,1 proc. w okresie od kwietnia do czerwca. Przewiduje również, że prywatne inwestycje krajowe brutto, które odpowiadają za 17 proc. PKB, spadną aż o 62,6 proc.
Odczyt GDPNow podlega regularnym weryfikacjom i generalnie staje się coraz dokładniejszy wraz ze zbliżaniem się do końca kwartału, czyli w tym przypadku 30 czerwca.
Tymczasem prognoza nowojorskiego oddziału Fed, która była ostatnio aktualizowana przed poniedziałkowym odczytem wskaźnika ISM (tylko 43,1 proc. firm odnotowało ekspansję w maju) zakładała spadek PKB w II kwartale na 35,5 proc. Z kolei w ankiecie CNBC Rapid Update prowadzonej cyklicznie wśród wiodących ekonomistów mediana spadła do -38 proc.
Oczekuje się, że piątkowy raport o zatrudnieniu poza rolnictwem pokaże, że kolejne 8,3 mln Amerykanów straciło pracę w kwietniu, podnosząc stopę bezrobocia do 19,5% proc.
* w jakim tempie rozwijałaby się tamtejsza gospodarka, gdyby tempo wzrostu w kwartale, w którym dokonano pomiaru, utrzymało się na takim samym poziomie przez cały rok