Do końca roku zaledwie dwóm posiedzeniom amerykańskich władz monetarnych towarzyszyć będzie konferencja: wrześniowemu i grudniowemu. To daje dwie okazje do podniesienia stóp procentowych, jednak Fed skorzysta dopiero z tej drugiej, wynika z zachowania traderów na rynku stopy procentowej. Prawdopodobieństwo podwyżki we wrześniu to zaledwie 13 proc. Tymczasem podwyżka w grudniu też nie jest pewna. Traderzy oceniają prawdopodobieństwo, że stopy pozostaną bez zmian przynajmniej do końca roku na aż 59 proc.
Na czerwcowym posiedzeniu decydenci podnieśli stopy, mimo ostatniego pogorszenia danych z amerykańskiej gospodarki. Obliczany przez Citigroup indeks niespodzianek w danych ekonomicznych dla USA spadł najniżej od sześciu lat. Traderzy zaczęli mocniej ograniczać oczekiwania na dalsze zaostrzanie polityki zwłaszcza po rozczarowujących danych z rynku pracy sprzed trzech tygodni. Mniejsze prawdopodobieństwo podwyżek na razie nie wywołało zwrotu w tendencjach rynkowych. Od początku miesiąca nieznacznie zyskały zarówno amerykańskie obligacje skarbowe, jak i indeks S&P500. Odbijać od dna zaczął się jednak indeks dolara.
Zdaniem Kita Juckesa, globalnego stratega banku Societe Generale, o kierunku w którym podążą notowania dolara, zdecydują realne rentowności obligacji długoterminowych. Jeśli będą kontynuowały widoczną od początku roku tendencję spadkową, co byłoby prawdopodobne w przypadku rezygnacji przez Fed z podwyżek stóp, to po ostatnim umocnieniu dolar szybko wróci do przeceny, zapowiada Kit Juckes.
