Festiwal jakiego nie było. Męskie Granie świętuje 15 lat

Partnerem publikacji jest Grupa Żywiec
opublikowano: 2024-07-09 14:36

Z okazji jubileuszu marka Żywiec sponsorująca projekt muzyczny przygotowała dodatkowe atrakcje dla festiwalowiczów. Tegoroczna seria koncertów w 7 polskich miastach wystartowała w Żywcu i będzie miała finisz w stolicy - odwrotnie niż w poprzednich latach. Uczestnicy usłyszą też tradycyjne orkiestry Męskiego Grania z poprzednich edycji.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Męskie Granie to unikalny projekt na festiwalowej mapie Polski. Dwudniowe wydarzenie gromadzi wyłącznie polskich artystów różnych stylów, na kilku scenach. Przed każdą edycją powoływana jest też kolaboracja kilku artystów zwana orkiestrą. Orkiestra tworzy hymn trasy w danym roku i nowe aranżacje najbardziej znanych polskich utworów, które wykonuje w każdym z miast na festiwalowej trasie, często w towarzystwie ich autorów i oryginalnych wykonawców. Po zakończeniu każdej edycji Męskie Granie wydaje album kompilację z wykonaniami na żywo artystów z danego roku. Koncerty finałowe imprezy, organizowane do tej pory w Żywcu, są transmitowane na żywo w internecie. Bilety na wydarzenie co roku rozchodzą się w kilka minut po uruchomieniu sprzedaży.

Tegoroczna edycja Męskiego grania została zaplanowana z wyjątkowym rozmachem. W ostatni weekend czerwca w żywieckim Amfiteatrze pod Grojcem zagrały aż trzy orkiestry: Męskie Granie Orkiestra 2017: Brodka, Rogucki, Ørganek, Męskie Granie Orkiestra 2023: Igo, Mrozu i Vito Bambino oraz Męskie Granie Orkiestra 2024: Daria Zawiałow, Mrozu i Kacperczyk, która po raz pierwszy wykonała na żywo tegoroczny hymn imprezy „Wolne Duchy”.

Kolejnym przystankiem na trasie festiwalu będzie Pomorze. 12 i 13 lipca w Aeroklubie Szczecińskim wystąpią m.in. Rubens, L.U.C. & Rebel Babel Film Orchestra (znani z muzyki do filmu „Chłopi"), Kaśka Sochacka, Mrozu, Bartek Królik, T.Love, PRO8L3M i Katarzyna Nosowska. Poza tegoroczną Orkiestrą na scenie pojawi się także Męskie Granie Orkiestra 2020 w składzie: Daria Zawiałow, Król, Igo. Kolejne koncerty odbędą się w Gdańsku, Poznaniu, Wrocławiu i Krakowie. Wielki finał trasy organizator zaplanował w Warszawie pod koniec sierpnia. Podczas wydarzenia ma wystąpić specjalna Orkiestra Orkiestr złożona z artystów, którzy przez 15 lat tworzyli single na potrzeby tego wydarzenia.

Z okazji jubileuszu rozmawiamy z Anną Werstler, dyrektorką marketingu w Grupie Żywiec, która sponsoruje cykl Męskiego Grania.

Kinga Jurga, Puls Biznesu: Jaka była idea tego wydarzenia, czy miało to być od początku wydarzenie cykliczne?

Anna Werstler, dyrektorka marketingu w Grupie Żywiec: Żywiec to marka z ponad 160-letnią tradycją, co nie przeszkadza jej być również jedną z najbardziej innowacyjnych na rynku piwa. Marka od lat jest mecenasem polskiej kultury i z dumą wspiera rodzimych artystów oraz powstające nad Wisłą projekty kulturalne. Chcemy pokazywać Polakom, jak wyjątkowe jest nasze dziedzictwo, dając im przy tym rozrywkę na najwyższym poziomie. Męskie Granie jako trasa, na której występują jedynie polscy wykonawcy, doskonale wpisuje się w tę misję. Co ciekawe, gdy zaczynaliśmy pracę nad tym projektem, nikt nie wierzył, że możliwe jest stworzenie koncertów z wyłącznie polskim line-upem. Dodatkowo, od początku były one biletowane. To też był przełom, gdyż w 2010 roku większość wydarzeń muzycznych stanowiły te bezpłatne, odbywające się podczas dni miast czy lokalnych festynów. Męskie Granie od pierwszej edycji udowadniało jednak, jak bogata i daleka od banału jest polska scena muzyczna. Publiczność, która wzięła udział w koncertach w 2010 roku, zachwyciła się tą ideą, a my poczuliśmy, że to może być coś, co zostanie z nami na dłużej. Teraz, po 15 latach, nikt już nie wyobraża sobie lata bez Męskiego Grania. Trasa zyskała status kultowej i miała niemały wpływ na wygląd sceny muzycznej w Polsce. To tu pojawił się pomysł międzygatunkowych i międzypokoleniowych artystycznych połączeń, które teraz wydają nam się czymś zupełnie oczywistym, a przecież w 2010 roku właściwie nikt tego nie robił.

Jak na przestrzeni lat zmieniało się MG?

Trasa Męskie Granie nieustannie ewoluuje, bez zmian pozostaje jednak to, że na koncertach występują jedynie najlepsi polscy muzycy, którzy nie boją się artystycznych eksperymentów i chętnie sięgają po nowe środki wyrazu. To też prawdziwy tygiel dźwięków – na Męskim Graniu często występują artyści z odmiennych muzycznie biegunów, co udowadnia, że dobra muzyka nie zna granic. I ta jakość towarzyszy nam od pierwszej edycji. Zmianom ulegał natomiast wygląd koncertów. W 2012 roku Katarzyna Nosowska zastąpiła na stanowisku dyrektora artystycznego Wojciecha Waglewskiego. W 2014 roku po raz pierwszy powstał dedykowany zespół Męskie Granie Orkiestra, który co roku tworzy singiel promujący trasę. Przez ostatnie 15 lat projekt znacząco się też rozrósł – gramy teraz w piątki i soboty w większych – chociaż wciąż klimatycznych – lokalizacjach. Męskie Granie to też już nie tylko koncerty, ale całe unikalne doświadczenie obcowania z najlepszą polską muzyką. My sami lubimy nazywać je trasą festiwalową, bo to określenie podkreśla jego wyjątkowość i innowacyjność na kulturalnej mapie Polski.

Nie ma chyba w naszym kraju drugiej takiej akcji marketingowej, która stałaby się tak silną marką - jak się z tym czujecie?

Bez wątpienia czujemy dumę, ale także dużo pokory. Zdajemy sobie sprawę z tego, że nieustannie wyznaczamy trendy wśród polskich wydarzeń muzycznych i to jest bardzo duża odpowiedzialność. Co roku oczekiwania fanów projektu rosną, a my stajemy się im sprostać, zapewniając im kolejne artystyczne uniesienia. W tym roku, poza tradycyjnym singlem promującym Męskie Granie, przygotowaliśmy także dodatkową piosenkę – „Myślę sobie Ż”, będącą coverem utworu „Nim stanie się tak, jak gdyby nic nie było”. Otwieramy także nasze archiwa i pokazujemy materiały, które można było usłyszeć tylko na Męskim Graniu. To odpowiedź na liczne prośby fanów projektu i cieszymy się, że z okazji jubileuszowej edycji trasy mogliśmy przygotować taką niespodziankę.

Czy od początku łatwo było zdobyć zaufanie artystów dużej marce nie związanej z kulturą?

Marka Żywiec od lat aktywnie wspiera polską kulturę, dlatego byliśmy w pewien sposób predysponowani do stworzenia takiego projektu. Natomiast początki nie były łatwe. Musieliśmy udowodnić zaangażowanym w projekt artystom, że damy im wolność tworzenia. Oczywiście jako wyłączny sponsor trasy, wraz z naszymi partnerami, nadajemy projektowi określony kierunek, natomiast nigdy nie mówimy artystom, co mogą wykonywać, a czego nie. I myślę, że to podejście sprawia, że polscy muzycy bardzo nam ufają i dzięki temu tak chętnie pojawiają się na naszej trasie.

Całe przedsięwzięcie wygląda na opłacalne - bilety i płyty z koncertów sprzedają się na pniu, do tego można kupić sporo gadżetów. Czy wydarzenie na siebie zarabia? Ile osób pracuje przy organizacji każdej trasy?

Męskie Granie to olbrzymie przedsięwzięcie logistyczne, przy którym pracuje kilkaset osób. Oprócz artystów to m.in. eventowcy, realizatorzy obrazu i dźwięku, osoby od komunikacji, pracownicy segmentu HoReCa, pracownicy firm ochroniarskich… Czujemy za nich dużą odpowiedzialność, dlatego co roku musimy dokładnie zaplanować, na zorganizowanie ilu koncertów i jakiej wielkości możemy sobie pozwolić. Męskie Granie faktycznie cieszy się olbrzymią popularnością, ale nie zwalnia nas to z dokładnego analizowania rynku i festiwalowych trendów, żeby w efekcie nie porwać się na coś, co mogłoby nas przerosnąć. Sukces wydarzenia sprawia, że musimy stawiać sobie poprzeczkę coraz wyżej, ale to wszystko musi być oparte o realistyczne prognozy i precyzyjne wyliczenia finansowe.

Kolejny rok koncertów przed wami - jakie plany na jubileusz? Czym zaskoczycie?

Jubileuszowa edycja trasy będzie wyjątkowa i pełna niespodzianek. Z pewnością fani ucieszą się z powrotów wybranych Orkiestr z poprzednich lat – ten materiał można było przecież usłyszeć wyłącznie na Męskim Graniu. Dodatkowo w Warszawie wystąpi Orkiestra Orkiestr, która wykona wszystkie single Męskiego Grania od pierwszej edycji. W tym roku planujemy również aż dwa streamingi – z Żywca i Warszawy. Dzięki temu online będzie można zobaczyć również Męskie Granie Orkiestrę z 2023 roku, która ze względów pogodowych nie mogła zagrać finałowego koncertu w Żywcu. W Warszawie zadebiutuje też Scena Klubowa, której celem jest przybliżenie publiczności polskiej sceny elektronicznej. Przed nami więc sporo nowości i atrakcji, które mamy nadzieję, przypadną do gustu fanom trasy.

Co czeka MG w przyszłości?

W tegorocznym singlu „Wolne Duchy” członkowie Męskie Granie Orkiestry 2024, czyli Daria Zawiałow, Mrozu i Kacperczyk śpiewają „Kosmos to nasz sufit” i chyba to stwierdzenie najlepiej pokazuje nasze podejście. Chcemy wciąż kształtować polską scenę muzyczną i wyznaczać na niej trendy, tworząc jedno z najlepszych wydarzeń artystycznych nad Wisłą.