Wprowadzona w 2012 r. ustawa refundacyjna zrewolucjonizowała rynek farmaceutyczny.
— Konsekwencją zmian wprowadzonych przez ustawę refundacyjną był m.in. istotny spadek sprzedaży leków. Jednocześnie gwałtownie wzrosła sprzedaż leków pełnopłatnych i OTC. Przełożyło się to również na obniżenie marż dystrybutorów farmaceutycznych, spowodowało, że w Polsce ceny leków stały się najniższe w Europie, zaś sektor prywatny zetknął się z niespodziewanymi trudnościami w budowaniu efektywnej opieki farmaceutycznej wspierającej państwo zarówno w edukacji zdrowotnej społeczeństwa, jak również w racjonalizacji budżetowych wydatków na ochronę zdrowia — mówi Mariola Belina-Prażmowska wiceprezes spółki Pelion.
Początek 2014 r. przyniósł kolejną znaczącą zmianę — 1 stycznia ostatecznie obniżono marżę hurtową na leki refundowane do 5 proc. Oznacza to spadek marży o 17 proc. w stosunku do roku 2013 oraz o 50 proc. od czasu wprowadzenia ustawy. — Ta sytuacja zmusza dystrybutorów farmaceutycznych do dalszego poszukiwania oszczędności w kosztach działalności i nowych obszarów prowadzenia biznesu — komentuje Mariola Belina- Prażmowska.
Inna strategia
Zasady wprowadzone przez państwo zmusiły firmy farmaceutyczne do zmiany modelu biznesowego.
— Znaczący spadek wartości sprzedaży leków refundowanych spowodował, że firmy skupiły się na produktach nieobjętych refundacją, by zminimalizować straty — uważa Piotr Kula, prezes PharmaExpert. W 2013 r. wartość sprzedanych leków refundowanych wynosiła 10,1 mld zł, czyli o 19,6 proc. mniej niż w 2011 r., czyli ostatnim przed wejściem w życie ustawy. Natomiast jeśli chodzi o leki bez refundacji, to w przypadku pełnopłatnych leków na receptę wartość sprzedaży wzrosła w 2013 r. (6,2 mld zł) o 17,9 proc. w stosunku do 2011 r. (wartość segmentu w 2013 r. — 6,2 mld zł).
Natomiast wartość sprzedanych leków bez recepty (suplementów, dermokosmetyków i innych produktów z tzw. sprzedaży odręcznej) wzrosłao 11,2 proc. (wyniosła 11,3 mld zł) w stosunku do wyników z 2011 r. — Wspomniane wahania w dużej mierze spowodowane były wzrostem cen produktów. W 2014 r. podnoszenie cen już zostało zahamowane — dodaje Piotr Kula.
Niepewna przyszłość
Firmy farmaceutyczne podjęły rozmaite działania, mające podnieść ich rentowność. Zmniejszano wydatki np. przez reorganizacje, uszczuplenie sieci przedstawicieli medycznych i aptecznych. Niektóre próbują sił w nowych segmentach rynku.
— Skupiliśmy się na doskonaleniu procesów zarządczych, maksymalizacji efektu synergii płynącego ze współpracy wszystkich czterech linii biznesowych Pelion Healthcare Group, a także na ciągłym podnoszeniu standardów usług. Równocześnie kontynuujemy restrukturyzację. Ponadto spółka należąca do PHG-CEPD nabyła firmę Polbita, właściciela drogerii Natura. Jednym z celów tej transakcji było wejście na rynek drogeryjny — opowiada Mariola Belina-Prażmowska. Pelionowi udało się utrzymać na rynku w momencie kryzysu. Przed nim jednak dalsze wyzwania.
— Największym jest wypracowywanie konsensusu między dobrem pacjentów, pracowników i zasadami prowadzenia zdrowego biznesu, a uwarunkowaniami wprowadzonymi przez regulatora. Naszą strategią jest inwestowanie w rozwój działalności, m.in. nasz kluczowy projekt DOZ direct to nowoczesna linia logistyczno-informatyczna, która zapewnia bezpieczną dystrybucję od producenta do pacjenta. Będzie platformą do zarządzania on-line asortymentem, zapasami, cenami i sprzedażą w aptece, co daje gwarancję dostępności i ciągłości dostaw leków — wyjaśnia Mariola Belina-Prażmowska.
Według przewidywań PharmaExpert, w 2014 r. wartość sprzedaży aptecznej powinna wzrosnąć o 2-3 proc. w stosunku do roku 2013 r. — Rentowność firm farmaceutycznych w następnych kilkunastu miesiącach będzie jednak zależna od dynamiki wzrostu rynku, ale także od tego, czy pojawią się nowe regulacje prawne, np. wprowadzenie mechanizmów wzmacniających substytucję apteczną (zamianę leku refundowanego wypisanego na recepcie na tańszy zamiennik) — przewiduje Piotr Kula.