Firmy farmaceutyczne upominają się o wsparcie

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2019-04-18 22:00

Producenci leków apelują o państwowe wsparcie w ramach Refundacyjnego Trybu Rozwojowego. Przekonują, że w innych krajach to działa.

Przeczytaj tekst i dowiedz się:

  • Na jakim etapie jest wprowadzanie RTR
  • Jak ten system funkcjonuje w innych krajach

Strategie dobrze wyglądają na papierze, ale z wprowadzaniem ich w życie jest problem. Na początku 2016 r. w rządzie narodziła się koncepcja Refundacyjnego Trybu Rozwojowego (RTR), czyli mechanizmu wsparcia dla firm farmaceutycznych, które inwestują w Polsce w innowacje. Chodziło m.in. o premiowanie firm, które mają w Polsce centra badawczo-rozwojowe, zatrudniają polskich naukowców i płacąw kraju podatki. Rozważano m.in. uproszczenie dla takich firm ścieżki negocjacyjnej z Narodowym Funduszem Zdrowia w sprawie negocjacji leków. Zapowiedzi na razie nie przerodziły się w konkrety.

Nic się nie zmieniło:
Nic się nie zmieniło:
Wciąż nie ma jasnego, przejrzystego i automatycznego mechanizmu Refundacyjnego Trybu Rozwojowego – mówi Krzysztof Łanda, były wiceminister zdrowia, który w 2016 r. tworzył koncepcję RTR, a obecnie jest prezesem firmy Meritum L.A.
Fot. WM

W tym roku Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii przeprowadziło przetarg, w którym wyłoniło firmy, mające opracować rekomendację wdrożenia RTR do polskiego porządku prawnego.

— Jeszcze w styczniu 2016 r. Mateusz Morawiecki, wówczas wicepremier, mówił, że „musimy wykorzystywać pieniądze na refundację w taki sposób, by nie tylko służyły pacjentom, ale też całej gospodarce”. Mechanizm był przedmiotem konsultacji międzyresortowych, a w ustawie refundacyjnej już są zapisy, pozwalające na stosowanie wobec producentów kryteriów, opartych na ich wkładzie do polskiej gospodarki. Wciąż jednak nie ma jasnego, przejrzystego i automatycznego mechanizmu wsparcia — mówi Krzysztof Łanda, były wiceminister zdrowia, który w 2016 r. tworzył koncepcję RTR, a obecnie jest prezesem firmy Meritum L.A.

Firma badawczo-doradcza Iqvia przedstawiła w tym tygodniu raport „Refundacyjny Tryb Rozwojowy. Rozwiązania europejskie i perspektywy dla Polski”.

Jego autorzy podkreślają, że Polska jest znaczącym eksporterem leków — jednak przede wszystkim leków generycznych, czyli zamienników cząsteczek opracowanych gdzieś indziej. Iqvia powołuje się na przykład Hiszpanii, która była i wciąż jest znaczącym importerem leków i gdzie mechanizmy wsparcia krajowych producentów stosowane są od 1986 r. Firmy farmaceutyczne płacą tam podatek obrotowy, ale mogą uzyskać w nim ulgi od 5 do 35 proc., jeśli spełniają kryteria powiązane z tworzeniem nowych miejsc pracy, rejestrowaniem patentów, poprawianiem bilansu handlowego czy prowadzeniem badań nad nowymi cząsteczkami.

— W Unii Europejskiej można wspierać rodzimy przemysł farmaceutyczny bez narażania się na zarzuty pomocypublicznej. Rozwiązania, przewidziane w RTR mogą poprawić bilans handlu zagranicznego, zwiększyć moce produkcyjne i inwestycje — mówi Szymon Komorowski, dyrektor zarządzający Iqvia w Europie Wschodniej.

Zwolennikiem wprowadzenia RTR jest Polski Związek Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego (PZPPF), do którego należy 18 dużych producentów i z krajowym, i z zagranicznym kapitałem, m.in. Polpharma, Adamed, Gedeon Richter, Sandoz i Teva.

— Jesteśmy jedną z najbardziej innowacyjnych gałęzi polskiej gospodarki. Przy odpowiedniej współpracy firm z rządem Polska mogłaby stać się globalnymdostawcą np. trudnych do wytworzenia leków generycznych. Naszego kraju nie stać na to, by tej branży nie wspierać, bo byłoby to marnowanie potencjału i szans rozwojowych — mówi Barbara Misiewicz-Jagielak, wiceprezes PZPPF.

RTR ma być przedmiotem obrad Parlamentarnego Zespołu na rzecz Wspierania Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego.

— Na 25 kwietnia zaplanowano posiedzenie zespołu, na którym posłowie będą dyskutować m.in. o RTR i polityce cenowej, dotyczącej leków — mówi Marcin Duszek, poseł PiS i przewodniczący zespołu.