Firmy przymykają oko na nierzetelnych płatników

Bartłomiej MayerBartłomiej Mayer
opublikowano: 2017-05-09 22:00
zaktualizowano: 2017-05-09 21:25

Prawie połowa polskich firm obawia się, że ich kontrahenci zrezygnują ze współpracy, jeśli będą musieli uregulować rachunki w ciągu 30 dni.

Uważają, że brak elastyczności może spowodować utratę 24-28 proc. odbiorców towarów i usług — wynika z badań, jakie na zlecenie Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor przeprowadził Kantar Millward Brown. W efekcie dostawcy godzą się na to, że terminy płatności faktur przekraczają nawet 60 dni. Okazuje się, że większość (dokładnie 57 proc.) przedsiębiorstw godzących się na wystawianie faktur z dłuższym niż 30-dniowy terminem płatności to firmy, które mają problem z zatorami płatniczymi. Co drugi przedsiębiorca jest też gotów obniżyć cenę, aby tylko dostać pieniądze od ręki. Te rabaty za natychmiastową płatność bywają spore. O 10 proc. cenę obniży co szósta polska firma. — Wyniki badań nie napawają optymizmem. Otwartość na odkładanie płatności w czasie to nic innego jak uchylanie drzwi nierzetelnym płatnikom — mówi Mariusz Hildebrand, wiceprezes BIG InfoMonitor.