
Dostępność reaktorów będzie prawdopodobnie niższa niż wcześniej przewidywano. Sytuacja wydaje się mniej ryzykowna w grudniu i od końca lutego – twierdzi operator.
Problemy z dostawami energii pogłębiły się po tym jak wile elektrowni jądrowych zmuszona jest przedłużyć przerwy w pracy z powodu remontów i przeglądów.
Naprawy i konserwację dotyczą m.in. prawie połowy elektrowni atomowych należących do giganta rynkowego, koncernu Electricite de France.
W rezultacie kraj, który dysponował nadmiarem energii i ją sprzedawał za granicę, musiał stać się jej importerem.
Dane RTE za cztery tygodnie zakończone 13 listopada – skorygowane o pogodę i dni robocze – pokazały, że zużycie energii elektrycznej było o 6,6 proc. niższe niż poziomy sprzed pandemii Covid-19. Sugeruje to, ze producenci ograniczyli swoją działalność w obliczu rosnących cen energii, i istnieją również oznaki, że gospodarstwa domowe ograniczają korzystanie z niej.
EDF w piątek uruchomił jednie 31 ze swoich 56 reaktorów atomowych, wytwarzając prawie 31 gigawatów mocy. Planuje ponowne uruchomienie 15 jednostek do końca roku i kolejnych 10 w pierwszych dwóch miesiącach 2023 r., ale niektóre inne będą musiały zostać zatrzymane z powodu planowych konserwacji.
Produkcja do stycznia może pozostać o 3 do 4 gigawatów niższa niż poprzednia miesięczna prognoza na poziomie 45 gigawatów.