Niepewne otoczenie na razie nie zniechęca inwestorów do polskich spółek. Niemiecki oddział grupy SPIE, notowanej w Paryżu i wycenianej na 3,4 mld EUR, podpisał umowę kupna polsko-czeskiej grupy Stangl Technik, zajmującej się projektowaniem i montowaniem instalacji technicznych w budynkach przemysłowych, handlowych, biurowych i obiektach użyteczności publicznej.
Udziały Stangla sprzedają dwa fundusze: polski Avallon i czeski Genesis Capital. Wartości transakcji nie ujawniono. Do jej finalizacji ma dojść w lipcu, po uzyskaniu zgód antymonopolowych.
- Niepewne otoczenie teoretycznie nie sprzyja przeprowadzaniu transakcji, ale przetestowaliśmy rynek i potwierdziliśmy, że zainteresowanie ze strony inwestorów branżowych jest bardzo duże. Sprzedajemy grupę, która w swoim segmencie rynku jest jednym z trzech największych graczy w Czechach i jednym z czterech w Polsce i dowiodła, że niezależnie od koniunktury na rynku budowlanym jest w stanie wypracowywać solidne wyniki. Apetyt inwestorów strategicznych na takie aktywa się nie zmniejszył - mówi Mateusz Kacprzak, dyrektor inwestycyjny w Avallonie.

Funduszowa transformacja
Avallon od 2018 r. miał nieco ponad 46 proc. udziałów Stangla. Takim samym pakietem dysponował jego czeski partner. Reszta była w rękach menedżerów firmy, którą pięć lat temu odkupiono od szwajcarsko-niemieckiego funduszu Triton.
Tamta transakcja była klasycznym funduszowym „carve outem” – w 2014 r. Triton kupił dużą grupę budowlano-montażową Alpine Energie, zmienił jej nazwę na Eqos Energie a potem zdecydował się na wydzielenie i sprzedaż części aktywów spoza głównego obszaru działalności.
- Już wtedy ścigaliśmy się o spółkę z inwestorami branżowymi. Jako fundusze mogliśmy jednak zaoferować lepsze warunki i szybszą transakcję, bo byliśmy przygotowani na przeprowadzenie grupy przez okres przejściowy. Kupowaliśmy polską i czeską działalność instalacyjną, która była perspektywiczna, ale po oddzieleniu od spółki matki wymagała obudowania podstawowymi funkcjami korporacyjnymi – mówi Mateusz Kacprzak.
Jak wyglądał okres przejściowy?
- Stworzyliśmy markę Stangl Technik, grupa musiała zacząć prowadzić własny back-office, a przede wszystkim trzeba było na nowo zorganizować finansowanie. Wcześniej korzystano z gwarancji spółki matki, po transakcji my w Polsce, a Genesis w Czechach wspomogliśmy spółkę w pozyskaniu samodzielnych linii gwarancyjnych – wylicza dyrektor inwestycyjny Avallonu.
Instalacyjne zyski
W ciągu ostatnich pięciu lat Stangl znacznie zwiększył skalę działalności. W 2020 r. dołączono też do niego czeską spółkę ST Security, poszerzając tym samym działalność m.in. o instalację systemów zabezpieczeń. W 2021 r. grupa miała 305,6 mln zł skonsolidowanych przychodów (wzrost o 15 proc.), i 12,3 mln zł czystego zysku. Zanotowała przy tym niespełna 32 mln zł EBITDA.
- Kupowaliśmy firmę, która wypracowywała niespełna 50 mln EUR przychodów rocznie, teraz to prawie 70 mln EUR. Rentowność stale rosła, bo spółka przesunęła się w górę łańcucha wartości. Dzisiaj większa liczba projektów realizowana jest w formule „zaprojektuj i wybuduj” bezpośrednio dla inwestorów. W związku z tym spółka przy dużych kontraktach może być generalnym wykonawcą, a nie tylko jednym z podwykonawców. To wprost przekłada się na marże – mówi Mateusz Kacprzak.
Dla SPIE to kolejna spora transakcja w regionie. W ubiegłym roku grupa kupiła od Elektrobudowy spółkę Energotest, wyspecjalizowaną w automatyce dla zakładów przemysłowych.
- Nabywając Stangl, zyskujemy czołowego gracza w zakresie świadczenia usług instalacyjnych, dotyczących mechanicznej i elektrycznej technologii budowlanej. Rozszerzamy zakres usług i umacniamy naszą pozycję jako silnego partnera świadczącego usługi multitechniczne w Polsce i Czechach - mówi Markus Holzke, dyrektor zarządzający SPIE Deutschland & Zentraleuropa, cytowany w komunikacie grupy.
Gorączka transakcyjna
Dla Avallonu to już czwarta transakcja w tym roku. Wcześniej sprzedał produkujące sery Ceko grupie Polmlek, kupił natomiast handlujący specjalistycznymi produktami spożywczymi Hortimex i – ostatnio – dostarczającą oprogramowanie geoprzestrzenne Globemę.
- Spółki z „cięższych" branż i biznesów projektowych może nie są tak modne wśród funduszy jak nowe technologie, ale potrafimy w nie inwestować i osiągać dobre wyniki. W naszym portfelu przykładami są choćby Stangl i Velvet Care. Jeśli znajdzie się spółkę z dobrymi menedżerami, o mocnej pozycji rynkowej i z potencjałem rozwoju, to na instalacjach przemysłowych czy produkcji artykułów higienicznych można naprawdę dobrze zarobić - mówi Mateusz Kacprzak.
Avallon, założony przez Tomasza Stamirowskiego (obecnie głównego akcjonariusza Widzewa Łódź), inwestuje teraz pieniądze z trzeciego funduszu, którego zbieranie zakończono w ubiegłym roku. Ma jeszcze w portfelu cztery spółki z poprzedniego rozdania: spożywczą Wosanę, zajmujący się przetwórstwem polimerów Novo Tech, marketingowe EDC Expert i platformę zakupową Marketplanet. Marcin Konarski, partner w Avallonie, poinformował ostatnio, że fundusz „jest zaawansowany w procesie wyjścia" z trzech spółek portfelowych poza Stanglem, a do końca roku zamierza kupić co najmniej dwie.