Inwestorzy powinni sprzedawać franka bo waluta ta będzie słabła w 2014 roku, twierdzi Mohi-uddin. Jego zdaniem, są trzy przyczyny słabnięcia franka.

Pierwszą jest to, że bank centralny Szwajcarii, jak wielokrotnie deklarował, nie zrezygnuje jeszcze przez długi czas z wyznaczonego maksymalnego poziomu umocnienia franka wobec euro. Nie zdecyduje się także na podwyższenie stóp procentowych.
- SNB będzie prawdopodobnie jednym z ostatnich banków centralnych, które zaczną normalizować politykę pieniężną w okresie najbliższych kilku lat – napisał Mohi-uddin.
Drugim powodem przemawiającym za słabnięciem franka ma być zakończenie delewarowania przez szwajcarskie banki. Polegało ono na „ekstremalnej repatriacji” pieniędzy z zagranicy. Strateg walutowy UBS zwraca uwagę, że w okresie pierwszych trzech kwartałów 2013 roku tendencja ta odwróciła się, co ma spowodować odpływ pieniędzy z krajowych banków w 2013 roku po raz pierwszy od dekady.
Trzecim powodem, pisze Mohi-uddin w The Financial Times, jest koniec rozpoczętego w 2010 roku okresu niechęci zarządzających portfelami w Szwajcarii do kupowania zagranicznych aktywów.
Mohi-uddin przyznaje, że wsparciem dla franka może być w tym roku duża nadwyżka na rachunku bieżącym Szwajcarii, a także obawy deflacji w eurolandzie i ewentualnego luzowania polityki pieniężnej przez Europejski Bank Centralny.
- Szerszy obraz poprawy sytuacji w USA, Wielkiej Brytanii, Japonii i Niemczech, spadku ryzyka na peryferyjnych rynkach eurolandu, a także gotowość SNB utrzymania granicy umocnienia franka i odwlekania podwyżki stóp sugeruje, że inwestorzy z awersją do ryzyka powinni raczej faworyzować dolara i obligacje USA niż franka, szukając zabezpieczenia portfeli – napisał Mohi-uddin w The Financial Times.