Tak drogi względem dolara frank nie był od 2015 r., kiedy to bank centralny Szwajcarii odszedł o polityki ograniczania siły swojej waluty.
Podczas piątkowej sesji na rynku walutowym, relacja pary CHF/USD doszła do poziomu 0,8551 za dolara co jest najwyższym pułapem od niemal dziewięciu lat. Szwajcarska waluta umocniła się również względem euro (do 0,9412) i podobnie wynika to z uwagi na spekulacje związane z redukcja stawek przez Europejski Bank Centralny.
Eksperci podkreślają, że w kończącym się niedługo 2023 r. frank szwajcarski radził sobie zdecydowanie najlepiej spośród walut innych krajów z grupy G10. Sugeruje to, że Narodowy Bank Szwajcarii godzi się na umocnienie swojej waluty, co w kontekście walki z inflacją jest pożądane obniżając koszty importu. Z drugiej jednak strony władze monetarne Helwetii już niejednokrotnie potwierdzały, po raz ostatni w poprzednim tygodniu, że są nadal skłonne kontynuować interwencje na rynkach walutowych. Z tym że mogą one dotyczyć obu kierunków zarówno w celu osłabienia jak i umocnienia franka.
Po raz ostatni SNB podniósł stopy procentowe w czerwcu br. i od tamtej pory zachowuje w ich kwestii status quo. Spekuluje się, że spowalniająca gospodarka może zmusić decydentów do pierwszej obniżki stawek w marcu przyszłego roku. Zwłaszcza, że od czerwca inflacja pozostaje w obrębie celu z przedziału 0-2 proc.