Frontex ma pomagać krajom UE w odsyłaniu nielegalnych imigrantów

PAP
opublikowano: 2015-09-15 17:40

Zadania unijnej agencji ds. granic Frontex mają zostać rozszerzone o pomoc krajom UE w odsyłaniu nielegalnych imigrantów do państw pochodzenia - poinformował we wtorek dyrektor agencji Fabrice Leggeri.

Na spotkaniu z komisją Parlamentu Europejskiego ds. swobód obywatelskich w Brukseli Leggeri zauważył, że zapowiedź zmiany mandatu agencji Frontex i zwiększenia jej roli w polityce powrotowej znalazła się w dokumencie końcowym z poniedziałkowego spotkania ministrów spraw wewnętrznych państw UE w sprawie kryzysu uchodźców.

"Frontex może organizować wspólne loty powrotne (dla nielegalnych imigrantów w UE - PAP) czy pomagać w przygotowywaniu dokumentów podróżnych. Jeśli jakieś państw UE chce odesłać imigranta, musi zdobyć z kraju pochodzenia takie dokumenty podróżne" - tłumaczył Leggeri. Dodał, że agencja może też pomagać władzom państw unijnych w rozwiazywaniu problemów ze współpracą w realizowaniu umów o readmisji z krajami trzecimi.

Leggeri zastrzegł, że rozszerzenie mandatu Fronteksu nie może wiązać się z ryzykiem naruszania praw podstawowych osób, które będą odsyłane do krajów pochodzenia. "Wszyscy wiemy, że tego typu działania mogą doprowadzić do incydentów. To bardzo czułe kwestie" - powiedział Leggeri. Dodał, że na razie trudno powiedzieć, w jaki sposób UE zapewni możliwość odwołania się od decyzji o odesłaniu imigranta do kraju pochodzenia.

Obecnie - wyjaśnił - decyzje o odesłaniu imigranta podejmowane są przez organy krajów członkowskich. "Frontex nie ma prerogatyw, by decydować, kto ma zostać odesłany. My zajmujemy się tym, by decyzja ta została zrealizowana z poszanowaniem praw podstawowych" - dodał.

Poprawa skuteczności tzw. polityki powrotowej i zapewnienie, że nielegalni imigranci, którym nie przysługuje azyl w UE, będą odsyłani do krajów pochodzenia to jeden z warunków rozwiązania obecnego kryzysu migracyjnego, z którym zmaga się Unia. KE szacuje, że w 2014 roku tylko 40 proc. imigrantów, którzy nie otrzymali azylu w UE i powinni zostać odesłani do krajów pochodzenia, faktycznie zostało odesłanych.

Według szefa Fronteksu większość z imigrantów, którzy docierają do Grecji, to uciekinierzy z Bliskiego Wschodu, głównie z Syrii, zasługujący na międzynarodową ochronę w Unii. Z kolei w przypadku imigrantów, którzy przez Morze Śródziemne docierają z Libii do Włoch, większość to nielegalni imigranci ekonomiczni.

We wtorek Frontex podał, że ponad 500 tys. migrantów przekroczyło w tym roku zewnętrzne granice UE. Tylko w sierpniu przybyło 156 tys. osób i był to piąty z rzędu miesiąc, gdy liczba przybyszów okazała się rekordowo wysoka.

W poniedziałek ministrowie spraw wewnętrznych państw UE nie zdołali porozumieć się co do zasad podziału dodatkowych 120 tysięcy uchodźców między kraje unijne, co miało złagodzić presję migracyjną. Przeciw propozycji były kraje Grupy Wyszehradzkiej, w tym Polska. Większość państw Unii poparła te plany. Do kolejnej dyskusji na ten temat ma dojść na spotkaniu szefów MSW 8 października w Luksemburgu, jednak we wtorek komisja Europejska zaapelowała, by UE spróbowała przyśpieszyć tę decyzję. Niemiecka kanclerz Angela Merkel i kanclerz Austrii Werner Faymann opowiedzieli się za zwołaniem w przyszłym tygodniu nadzwyczajnego szczytu UE w sprawie kryzysu uchodźców.