FT: nowi członkowie zbyt spieszą się z przyjęciem euro

Przemek Barankiewicz
opublikowano: 2003-09-05 11:29

Pośpiech we wprowadzeniu wspólnej waluty w nowych krajach członkowskich może zniszczyć euro – ostrzega Caio Koch-Weser, czołowa osobistość w niemieckim resorcie finansów. Martwi go, że niektóre kraje stawiają sobie zbyt optymistyczne daty wejścia do eurolandu.

Zdaniem Koch-Wesera, szczególnie kraje postkomunistyczne muszą przekonać, że ich gospodarki są zdrowe przed przyjęciem euro. Tymczasem niektórzy nowi członkowie ciągle mają wysokie deficyty, bezrobocie, a na dodatek wpływy z prywatyzacji, które wcześniej pomagały stabilizować finanse publiczne, są teraz trudniejsze do uzyskania.

- Dla niektórych trudniejsza jest druga faza konwergencji – zauważa Caio Koch-Weser.

Jego głos jest o tyle istotny, że Niemiec jest nowym szefem tradycyjnie działającego niejawnie komitetu, który egzaminuje kandydatów pragnących przyjąć wspólną walutę.

Polska, Węgry i Słowacja wstępnie zadeklarowały, że chcą przyjąć euro w 2008 r.

ONO, FT