Właściciele małych i średnich przedsiębiorstw często mają ambicję, by przekształcić firmy w dużych graczy — brakuje im jednak gotówki. Mogą próbować szczęścia w bankach lub kusić fundusze private equity, ale jeśli mają duże potrzeby kapitałowe, a jednocześnie nie chcą tracić kontroli nad dziełem życia, rozwiązaniem mogą być fundusze mezzanine.

— W naszym regionie finansowanie typu mezzanine nie jest jeszcze mocno rozwinięte, więc w Polsce i krajach bałtyckich jest sporo okazji inwestycyjnych. Chcemy dawać przedsiębiorstwom kapitał na rozwój i inwestycje, jednocześnie nie angażując się mocno w codzienne zarządzanie i nie przejmując pakietów większościowych. Wprowadzamy natomiast ład korporacyjny, wspólnie wypracowujemy strategię i uważnie pilnujemy jej realizacji — mówi Paweł Zabrzycki, partner w BPM Capital.
Nie dla start-upów
BPM Capital, zarządzane przez trzech Estończyków i Polaka, którzy w większości pracowali wcześniej m.in. w funduszu Baltic Mezzanine (grupa Nordic Mezzanine) i w 2012 r. postanowili przejść „na swoje”, zamknęło niedawno finansowanie funduszu. Zebrało 70 mln EUR, czyli około 300 mln zł.
— Najwięcej, bo 30 mln EUR, dał w 2013 r. Europejski Fundusz Inwestycyjny — jako pierwsi otrzymaliśmy finansowanie ze stworzonego przez tę instytucję Baltic Innovation Fund. Wśród naszych inwestorów są też Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju, estoński fundusz emerytalny LHV, fundusze inwestycyjne szwedzkiej grupy Swedbank oraz Ambient Sound Investments [fundusz założony przez współtwórców Skype’a — red.] — mówi Paweł Zabrzycki.
W co będzie inwestować BPM Capital? Przedstawiciele funduszu podkreślają, że łatwiej powiedzieć, w co na pewno nie zainwestują: w nieruchomości, w start-upy i firmy dopiero rozkręcające działalność, a także w branże wrażliwe, jak produkcja alkoholu czy hazard.
— Najbardziej interesują nas przedsiębiorstwa prowadzące wyspecjalizowaną działalność produkcyjną w niszach, które mają potencjał eksportowy i mogą rozwijać się na rynkach zagranicznych, ale brakuje im na to pieniędzy. Inne szczególnie ciekawe dla nas branże to usługi dla biznesu, usługi i dobra konsumpcyjne czy ochrona zdrowia — mówi Paweł Zabrzycki.
Tylko w regionie
Fundusz deklaruje, że na pojedynczą inwestycję może przeznaczyć od 2 do 10 mln EUR.
— Spodziewamy się, że większość inwestycji zamknie się w przedziale 3-7 mln EUR. Dla dużych funduszy private equity to często zbyt mała skala, by chciały angażować kapitał, więc w tym segmencie rynku jest więcej miejsca. Chcemy inwestować w 2-3 spółki rocznie, zaczynając od tego roku — mówi Paweł Zabrzycki.
Inwestycje funduszu będą ograniczone geograficznie do czterech krajów: Polski i trzech republik bałtyckich.
— Chcemy zbudować zrównoważone portfolio, mamy już na oku kilka przedsiębiorstw, głównie z branży produkcyjnej. Jest jednak za wcześnie, by mówić o konkretnych nazwach — mówi partner w BPM Capital.
Kapitał z półpiętra
Fundusze mezzanine (z angielskiego półpiętro, antresola) to partnerzy dla przedsiębiorców, którzy mają plany inwestycyjne, ale nie chcą lub nie mogą pozyskać kapitału na rozwój od banków lub funduszy private equity. Od banków różni je to, że nie wymagają zabezpieczeń na aktywach i elastycznie podchodzą do spłaty zobowiązań, w zamian oczekując wyższych stóp zwrotu. Nie są jednak tak agresywne jak fundusze private equity i nie potrzebują już na starcie praw właścicielskich, pozostawiając innym kontrolę nad firmą. Asekurują się często warrantami, które w przypadku niespłacania zobowiązań konwertowane są na akcje.
Kapitał z półpiętra
Fundusze mezzanine (z angielskiego półpiętro, antresola) to partnerzy dla przedsiębiorców, którzy mają plany inwestycyjne, ale nie chcą lub nie mogą pozyskać kapitału na rozwój od banków lub funduszy private equity. Od banków różni je to, że nie wymagają zabezpieczeń na aktywach i elastycznie podchodzą do spłaty zobowiązań, w zamian oczekując wyższych stóp zwrotu. Nie są jednak tak agresywne jak fundusze private equity i nie potrzebują już na starcie praw właścicielskich, pozostawiając innym kontrolę nad firmą. Asekurują się często warrantami, które w przypadku niespłacania zobowiązań konwertowane są na akcje.