Prezes nagle przestaje być prezesem, a mniejszościowi akcjonariusze podejrzewają go o zakulisowe gry i sprzedawanie spółki po zaniżonej cenie — Eko Holding, prowadzący sieć supermarketów, jeszcze nigdy nie wzbudzał takich emocji na giełdzie. Wrocławską spółkę z parkietu chce zdjąć amerykański fundusz Advent, który w piątek podniósł cenę w wezwaniu o prawie 15 proc., do 4,70 zł.
Zadowala to głównego akcjonariusza (i do niedawna prezesa) spółki, Krzysztofa Gradeckiego (wraz z żoną ma 55,4 proc. papierów), ale zupełnie nie satysfakcjonuje inwestorów instytucjonalnych, którzy mają łącznie 23,7 proc. akcji.
Amplico OFE, Aviva OFE i TFI PZU odpowiadając na wezwanie musiałyby się pogodzić ze stratą kilkunastu milionów złotych. Liczą więc na kontrwezwanie ze strony innego funduszu private equity — Mid Europa Partners, właściciel sieci Żabka, zadeklarował bowiem, że jest gotów zapłacić 5,5 zł za akcję Eko Holdingu, czyli o blisko 39 mln zł za całą spółkę.
Krzysztof Gradecki jednak konsekwentnie odmawiał negocjacji z drugim zainteresowanym i w piątek podpisał wiążące porozumienie z Adventem. Na piątkowym walnym mniejszościowi akcjonariusze chcieli zadać prezesowi Gradeckiemu kilkanaście pytań, dotyczących jego rozmów z Adventem i powodów odrzucenia oferty Mid Europa Partners. Nie zdążyli, bo prezes w błyskawicznym tempie przestał być prezesem (ma zostać przewodniczącym rady nadzorczej), a walne — już po raz drugi — przerwano. Zbierze się ponownie 28 września.
„PB” udało się dotrzeć do pytań funduszy. Domagają się przedstawienia przez zarząd Eko Holdingu argumentów, które przemówiły za odrzuceniem „oczywiście korzystniejszej dla akcjonariuszy” oferty Mid Europy.
Chcą wiedzieć, czy propozycja właścicieli Żabki była w ogóle dyskutowana na posiedzeniach zarządu, czy jego członkowie zgłaszali zdania odrębne wobec decyzji Krzysztofa Gradeckiego o jej odrzuceniu, wreszcie — co o propozycji Mid Europy sądzi rada nadzorcza.
Fundusze pytają też „czy istnieje jakiekolwiek porozumienie, pisemne lub ustne, pomiędzy Krzysztofem Gradeckim a wzywającym” i chcą wiedzieć, czy spółka ma zamiar udostępnić Mid Europie dokumenty finansowe w celu przeprowadzenia due diligence.
Tymczasem Krzysztof Gradecki — na mocy porozumienia z Adventem — przejmie od Eko Holdingu siedem spółek zależnych, prowadzących działalność poza segmentem supermarketowym. O ile wezwanie dojdzie do skutku (potrzeba do tego zapisów na 80 proc. akcji), były prezes za 15 mln zł w gotówce kupi m.in. dystrybuującą kosmetyki Polską Grupę Drogeryjną, spółkę Aligator, tworzącą sieć sklepów convenience (około 40 placówek), czy Rabat Detal, zarządzający franczyzową siecią Rabat, w której jest ponad 600 sklepów, głównie z Dolnego Śląska.
Trafi do niego także większościowy pakiet w notowanej na NewConnect Rovicie, którą Eko Holding przejął w 2011 r. za pieniądze z IPO (wydał wtedy ponad 9 mln zł).
— Advent wnosi dużą wiedzę o sektorze i zaprezentował bardzo przekonującą strategię, która umożliwi grupie dalszy wzrost. Dla mniej jak i dla pracowników firmy, istotną kwestią jest gotowość Adventu do zainwestowania znaczącego kapitału, który będzie wspierać proces restrukturyzacji i rozwoju grupy — mówi tylko Krzysztof Gradecki.