We wtorek wieczorem na stronach Urzędu Komunikacji Elektronicznej opublikowano komunikat o tym, że Prezes UKE podjęła decyzję o odwołaniu aukcji na rezerwacje częstotliwości z zakresu 791-816 MHz oraz 832-857 MHz, a także z zakresu 2500-2570 MHz oraz 2620-2690 MHz. Powodem decyzji Prezesa UKE ma być „troska o zapewnienie stabilności i pewności obrotu prawnego i wyeliminowanie jakichkolwiek wątpliwości formalno-prawnych mogących towarzyszyć postępowaniu aukcyjnemu”

Nie może być żadnych wątpliwości, które mogłyby doprowadzić do uchylenia decyzji o rezerwacji częstotliwości – dlatego procedurę aukcyjną przeprowadzimy jeszcze raz – mówi Magdalena Gaj, prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej.
„Puls Biznesu”: Wszystko wydawało się już dopięte na ostatni guzik, oferty miały zacząć wpływać jeszcze w tym tygodniu i… klops. Jak to się mogło stać?
Magdalena Gaj, prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej: Nie mam cienia wątpliwości, że proces aukcyjny i cała dokumentacja zostały przygotowane zgodnie z przepisami prawa. Jako Prezes UKE mam jednak obowiązek udzielenia odpowiedzi na zapytania uczestników aukcji i wyjaśnienie dokumentacji w terminie 7 dni przed rozpoczęciem składania ofert. Zostaliśmy zasypani pytaniami i odpowiadaliśmy na nie niemal do ostatniej chwili. Wszystko było przygotowane na czas, czyli do 6 lutego, niestety błąd ludzki sprawił, że załączników pod opublikowanym na czas komunikatem nie dało się otworzyć – stało się to możliwe dopiero kilka godzin później, już po północy. Odpowiedzialny za to pracownik został natychmiast zwolniony, a ja podjęłam decyzję o wydłużeniu terminu składania ofert o jeden dzień. Od razu pojawiły się wątpliwości, czy mam do tego prawo – tu niestety mamy lukę w przepisach, które nic na ten temat nie wspominają. W związku z tym, że Prezes UKE jako organ regulacyjny musi zapewnić wszystkim podmiotom działającym na rynku możliwość prowadzenia działalności w stabilnym i pewnym otoczeniu, zdecydowałam się na rozpoczęcie całej procedury od nowa.
Jakie mogłyby być konsekwencje rozpoczęcia aukcji już w tym tygodniu?
Nie było jeszcze w historii Polski przetargu na częstotliwości, którego rozstrzygnięcia nie byłyby oprotestowywane – czasem z powodów poważnych, czasem z błahych, jak brak parafki na jednej ze stron. Niezadowoleni z wyników aukcji bez wątpienia wykorzystaliby każdy pretekst, a podmioty zwycięskie w aukcji działałyby w bardzo niestabilnym otoczeniu: z jednej strony musiałyby wydawać miliardy złotych na infrastrukturę, a z drugiej – czekać na rozstrzygnięcia sądów. Tu nie może być żadnych wątpliwości, które mogłyby doprowadzić do uchylenia decyzji o rezerwacji częstotliwości – dlatego procedurę aukcyjną przeprowadzimy jeszcze raz.
Co teraz? Kiedy można spodziewać się kolejnego ogłoszenia aukcji?
Chcemy to zrobić jak najszybciej. W ciągu kilku dni, jeszcze w tym tygodniu, ogłosimy rozpoczęcie procesu konsultacji nowej dokumentacji aukcyjnej, który potrwa 30 dni. Szacuję, że opóźnienie wywołane decyzją o odwołaniu aukcji przesunie rozstrzygnięcia o ok. 3 miesiące – co oznacza, że aukcja na pewno zostanie zakończona w tym roku i zaplanowane z niej wpływy budżetowe nie są w żaden sposób zagrożone. Opóźnień w budowie infrastruktury też się nie spodziewam, bo już przy poprzednim przetargu na częstotliwości 1,8 GHz operatorzy rozpoczęli inwestycje znacznie szybciej, niż byli do tego zobowiązani – motywuje ich do tego rynkowa konkurencja.
Problemy z aukcją nie kończą się na błędach technicznych. P4 uważa, że dokumentacja jest przygotowana niestarannie, a Polkomtel twierdzi, że warunki aukcji stawiają w uprzywilejowanej pozycji Orange i T-Mobile. Czy UKE weźmie ich protesty pod uwagę przy tworzeniu dokumentacji kolejnej aukcji?
W związku z tym, że proces konsultacji rozpoczyna się od nowa, wszyscy operatorzy – P4, Polkomtel, Orange, T-Mobile i jakiekolwiek inne podmioty, które będą chciałby wystartować z aukcji – dostaną 30 dni na wypowiedzenie się w sprawie wszelkich wątpliwości, jakie mają w związku z dokumentacją. Czekam na ich uwagi.
„Ogłoszenie o aukcji zostało opublikowane w dniu 30 grudnia 2013 r. Pierwotny termin składania ofert wstępnych określono w nim na 13 lutego 2014 r. Zgodnie z przepisami, podmioty, które wniosły opłatę za dokumentację aukcyjną mogły, nie później niż na 21 dni przed upływem terminu do składania ofert wstępnych, zwrócić się do Prezesa UKE o wyjaśnienie treści dokumentacji aukcyjnej. Wyjaśnienia dokumentacji aukcyjnej Prezes UKE opublikował w wymaganym przepisami terminie, który upływał w dniu 6 lutego 2014 r. Stosowna dokumentacja została umieszczona na stronie Biuletynu Informacji Publicznej UKE. Ze względu na problemy techniczne, potencjalni uczestnicy aukcji nie mieli jednak przez krótki czas (ok. 2,5 godziny) możliwości odczytu opublikowanych w dniu 6 lutego 2014 r. odpowiedzi na wnioski o wyjaśnienie treści dokumentacji aukcyjnej. W efekcie więc, opublikowanie wyjaśnień treści dokumentacji aukcyjnej, w sposób umożliwiający zapoznanie się z treścią załączników, nastąpiło w dniu 7 lutego 2014 r. W związku z tym, kierując się dobrem potencjalnych uczestników postępowania, Prezes UKE podjął decyzję o zmianie ogłoszenia o aukcji i wydłużeniu terminu składania ofert wstępnych do dnia 14 lutego 2014 r., do godz. 15.00.
O sprawie czytaj też w środowym w „Pulsie Biznesu” i internetowej sekcji PREMIUM>>