Gaz w Europie będzie drożał

Tadeusz Stasiuk, Bloomberg
opublikowano: 2024-04-10 12:14

Nie od końca rozwiązany kryzys energetyczny i niepewność co do dostaw będą, zdaniem ekspertów, podnosić ceny gazu dla europejskich odbiorców w przyszłym sezonie grzewczym. Szczególnie, że będziemy mieli do czynienia z wygasaniem umowy o tranzycie gazu między Rosją i Ukrainą.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Chociaż przez ostatni miesiąc ceny kontraktów terminowych na gaz utrzymywały się w wąskim przedziale poddając się niewielkim wahaniom po tym jak w lutym zeszły do najniższego poziomu od 2021 r., eksperci prognozują jednak ich odbicie. Upatrują podstaw do aprecjacji cen surowca zarówno w napiętej sytuacji geopolitycznej, jak i wzroście popytu z uwagi na okres przejściowy w odchodzeniu od paliw kopalnych. Gaz ziemny, w tym skroplony LNG stanowią alternatywę choćby dla bardziej zanieczyszczającego środowisko węgla czy ropy naftowej.

Konflikty na Bliskim Wchodzie, jednym z największych źródeł dostaw, trwająca wojna na Ukrainie wywierają stałą presję wzrostową na ceny. Do tego z końcem roku wygaśnie dotychczasowa umowa o tranzycie gazu między Rosją a Ukrainą i na razie nie jest jasne, czy wolumeny nadal będą trafiać na europejski rynek.

I choć, jak podkreślają specjaliści, w ciągu ostatnich dwóch lat Europie udało się zaspokoić większość swoich potrzeb energetycznych bez zwykłych dostaw rurociągami z Rosji, a magazyny są zapełnione oraz istnieje infrastruktura do importu skroplonego gazu ziemnego, jednak kryzys energetyczny nie został do końca rozwiązany.

Rynek nadal pozostaje bardzo podatny na dużą zmienność, a wszelkie problemy techniczne związane z wydobyciem i transportem surowca z odległych części świata, grożą utrzymywaniem się wysokiej niepewności.

Tymczasem w środę najmocniej handlowane kontrakty na gaz w holenderskim hubie wzrosły o 1,73 proc. do 27,82 EUR za MWh.