
W czwartek po południu, notowania kontraktów terminowych na gaz w holenderskim hubie, stanowiące europejski benchmark taniały o 6,8 proc. do poziomu 29,79 EUR za magawatogodzinę. Cena zeszła poniżej progu 30 EUR, co zdarzyło się pierwszy raz od czerwca 2021 r.
Ceny gazu kształtuje się obecnie na poziomie stanowiącym zaledwie 10 proc. tych jakie były rejestrowane w okresie po tym jak Rosja po zaatakowaniu Ukrainy ograniczyła dostawy surowca na europejski rynek. Aktualnie są zbliżone do średniej pięcioletniej.
Choć wydawałyby się bardzo korzystne dla nabywców, popyt pozostaje wytłumiony. Część ekspertów ostrzega, że istnieje ryzyko „dość przesadnej reakcji” cen, jeśli nastąpią nagłe zmiany w podaży lub obecnie „nadmiernie zaniżonego” popytu.
Spadek zapotrzebowania na gaz w Europie w ubiegłym roku był bardziej gwałtowny „niż obserwowaliśmy podczas pandemii, a jak dotąd konsumpcja w 2023 r. pozostaje poniżej normy ze względu na ograniczoną produkcję przemysłową, łagodną pogodę i ożywienie w zakresie odnawialnych źródeł energii – twierdzą specjaliści z Bloomberg Intelligence.
Specjaliści liczą jednak na stopniowy wzrost zapotrzebowania, choćby w kontekście wykorzystania klimatyzacji oraz uzupełniania zapasów. Te drugie w Europie już przekraczają 64 proc., a około sierpnia mogą zbliżyć się do 90 proc. – znacznie wcześniej niż zwykle.