Gaz znów może przestać płynąć na Białoruś

opublikowano: 2004-05-20 10:58

Gazprom może znów wstrzymać dostawy gazu na Białoruś, ostrzegł brytyjsko-rosyjski dziennik Russian Courier. Jeśli strony nie dojdą do porozumienia, może to nastąpić już w przyszłym tygodniu.

W lutym Gazprom wstrzymał tranzyt gazu przez Białoruś po tym gdy Mińsk zapowiedział, że będzie go pobierał z sieci bez zgody Rosjan. Władze Białorusi nie chciały się pogodzić z ponad 50 proc. podwyżką cen gazu wprowadzoną przez Gazprom od początku roku. Za 1 tys. metrów sześciennych rosyjski potentat zażądał 50 USD.

Po przywróceniu dostaw Białoruś kupowała gaz od tzw. niezależnych dostawców, płacąc po 46,86 USD za 1 tys. metrów sześciennych gazu. Russian Courier pisze, że bezkompromisowość Gazpromu w sprawie podpisania nowego kontraktu była przemyślaną polityką. Niezależni dostawcy wyczerpali bowiem kwoty gazu, jakie mogli zaoferować Białorusi. Gazprom zaproponować miał wtedy sprzedaż gazu po wyższej cenie, 52 USD za 1 tys. metrów sześciennych, oraz opłatę za tranzyt takiej ilości gazu w wysokości 0,67 USD. Władze Białorusi liczyły tymczasem, że podwyżkę ceny gazu zrekompensują wyższą opłatą tranzytową, ok. 1,5 razy wyższą od proponowanej przez Gazprom.

Russian Courier pisze, że jeśli strony nie dojdą do porozumienia, dostawy gazu na Białoruś mogą zostać wstrzymane już w przyszłym tygodniu. Możliwe, że sprawa dostaw zostanie rozstrzygnięta podczas planowanego spotkania prezydentów Rosji i Białorusi, Władimira Putina i Aleksandra Łukaszenki. Dojdzie do niego na niedzielę w kurorcie Soczi.

MD, RBC