Gazprom ma kłopoty z nadwyżką gazu

opublikowano: 2004-03-29 22:11

PAP: Rosyjski koncern gazowy Gazprom boryka się z nieoczekiwanym kłopotem, jakim stała się nadwyżka gazu spowodowana zbyt łagodną w tym roku rosyjską zimą, pisze w poniedziałek portal internetowy Gazeta.ru.

Według portalu, problemy Gazpromu, w którego podziemnych zbiornikach znajduje się od 6 do 8 mld metrów sześciennych "błękitnego paliwa", to bardzo dobra wiadomość dla Białorusi i nadzieja na korzystne rozwiązanie jej konfliktu gazowego z Rosją.

"Biorąc pod uwagę wydobycie, obecne zbiorniki mogą okazać się niewystarczające (...). Gazprom próbował w ciągu roku uruchomić dodatkowe możliwości (składowania), ale nie przekroczą one 1,65 mld metrów sześciennych. W ten sposób aż do trzeciego kwartału, kiedy rozpocznie się sezon grzewczy, Gazprom będzie miał nadmiar gazu" - pisze Gazeta.

Koncern, który z racji niewystarczającej przepustowości sieci przesyłowej i rozpisanych na wiele lat do przodu warunków dostaw, nie jest w stanie również zwiększyć eksportu gazu na Zachód, może zostać zmuszony do obniżenia wydobycia.

Jedyną firmą, która może uchronić Gazprom przed taką ewentualnością, jest - jak twierdzi Gazeta.ru - skonfliktowany z nim białoruski monopolista Biełtransgaz. Gazprom może jednak zostać zmuszony do pójścia Białorusinom na ustępstwo w kwestii ceny.

Negocjacje między obu koncernami utknęły w martwym punkcie.

Gazprom domaga się co najmniej 50 dolarów za 1000 metrów sześciennych surowca, podczas gdy Białorusini obstają przy cenie 46,68 dol.

Na razie dostawami gazpromowskiego gazu dla Białorusi zajmują się spółki Itera, Transnafta i Sibur, które sprzedają surowiec na podstawie krótkoterminowych kontraktów. Umowa negocjowana między Gazpromem i Biełtransgazem ma obejmować 10,2 mld metrów sześciennych.