Giełdy w USA rozpoczęły tydzień spadkami

Marek Druś
opublikowano: 2001-06-11 22:11

Na giełdach w USA nadal panują kiepskie nastroje. Zbliżający się koniec kwartału sprzyja obawom dotyczącym wyników spółek, inspirowanych dodatkowo przez informacje o redukcji oczekiwanych rezultatów.

Poniedziałkowa sesja nie odbiegała swoim przebiegiem od piątkowej. Wtedy giełdy pociągnęła w dół przecena papierów spółek technologicznych, spowodowana przez zapowiedź osłabienia wyników Juniper Networks. W poniedziałek o pogorszeniu rezultatów informowały inne spółki z tej samej branży, co sprzyjało dalszej wyprzedaży papierów producentów chipów.

Przez całą sesję taniały papiery największych przedstawicieli branży: Intela i AMD. Znaczne spadki notowały udziały Applied Micro Circuits i Texas Instruments. W dół poszła cena udziałów spółek „sieciowych” i telekomunikacyjnych, m.in. 3Com, który informował w piątek o prawdopodobnym pogorszeniu wyników kwartału. Po raz kolejny spadła cena udziałów Lucent Technologies. Tym razem przyczyniła się do tego opinia UBS Warburg, według której Lucent ma szanse na sprzedaż swojego oddziału „światłowodowego” za 4 mld USD, czyli minimum ceny o której wcześniej mówiono. UBS Warburg „przyłożyło rękę” również do wyprzedaży udziałów Nortel Networks, obniżając w swoim raporcie cenę docelową akcji spółki.

W branży komputerowej, poza IBM, notowania wszystkich producentów PC-tów wyglądały podobnie – przeważały wyraźne zniżki. Akcje Hewlett-Packarda były przy tym przez większą część sesji najbardziej taniejącym komponentem indeksu Dow Jones.

Niewielkie wzrosty notowały przez większą część seji udziały spółek naftowych. Umiarkowanie drożały papiery m.in. Exxon Mobil, Chevron i Texaco. Zwyżki kursów wiązały się z poniedziałkowym wzrostem cen ropy na światowych giełdach.

Spośród taniejących dotkomów, wzrostem ceny papierów wyróżniał się AOL Time Warner. Impulsem do wzrostu kursu udziałów spółki jest wiadomość o zawarciu porozumienia między koncernem i Legend Holdings, największym producentem komputerów w Chinach.

MD