„Podjęliśmy rozmowy z Maximus Broker w celu zmniejszenia strat w ubezpieczeniach NNW placówek oświatowych. W ich wyniku ustaliliśmy, że PZU i broker zaprzestaną konkurować ze sobą i podejmą współpracę” — e-mail o takiej treści wysłany przez jednego z dyrektorów poznańskiego oddziału PZU może kosztować lidera rynku ubezpieczeniowego 56,6 mln zł. Taką bowiem karę na towarzystwo nałożył Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK).
Według niego, zakład i broker dopuścili się najcięższego naruszenia prawa antymonopolowego. Stworzyli nielegalny kartel, w ramach którego podzielili między siebie rynek ubezpieczeń dla szkół w woj. kujawsko-pomorskim.
— PZU zobowiązało się, że nie będzie samodzielnie oferowało ubezpieczeń NNW dla szkół, tylko zrobi to za pośrednictwem brokera. Natomiast Maximus Broker miał przedstawiać ofertę zakładu jako najlepszą, ale na rynku można było znaleźć lepsze. (...) Broker reprezentuje interesy klientów i nie powinien zawierać porozumień z ubezpieczycielami. Ta zasada została złamana — tłumaczy Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel, szefowa UOKiK.
Sami ukarani są zaskoczeni decyzją urzędu. Jak twierdzi Witold Jaworski, wiceprezes PZU, zakład został oskarżony o zbrodnię, której nie popełnił.
— Nie doszło do żadnego podziału rynku. Nasza współpraca z Maximus Broker mieściła się w polskich i światowych standardach. Jeśli klienci decydują się na korzystanie z usług brokera, to ubezpieczyciel nie powinien im samodzielnie składać ofert — wyjaśnia wiceprezes PZU.
Zapewnia, że sprawa miała dla spółki marginalne znaczenie.Współpraca z brokerem przyniosła jej w spornym 2009 r. 80 tys. zł przychodów z ubezpieczenia 17 szkół. Tymczasem inne kanały sprzedaży zapewniły umowy z ponad 1,2 tys. placówek oświatowych w regionie.
— 80 proc. ubezpieczeń zawartych za naszym pośrednictwem przez szkoły to efekt wyboru oferty innego towarzystwa przez naszych klientów — mówi Remigiusz Breński, prezes Maximus Broker.
Zarówno PZU, jak i Maximus Broker zapowiadają walkę w sądzie. Witold Jaworski jest przekonany, że zakończy się ona wygraną.
Decyzja sądu może mieć fundamentalne znaczenie dla rynku ubezpieczeniowego. Jak twierdzą nasi rozmówcy, działa, które UOKiK wytoczył przeciwko PZU i Maximus Broker, mogą podważyć standardy współpracy między brokerami a ubezpieczycielami. W świetle tej decyzji każda rezygnacja z samodzielnej sprzedaży polis i wejście we współpracę z brokerem może nosić znamiona czynu niezgodnego z prawem antymonopolowym.
— To klient decyduje, jak chce kupić ubezpieczenie. Jeśli wystawi pełnomocnictwo dla brokera, ubezpieczyciel nie powinien wysyłać mu oferty z pominięciem pośrednika — mówi Małgorzata Kaniewska, prezes Polskiej Izby Brokerów Ubezpieczeniowych i Reasekuracyjnych. Nie oznacza to jednak, że jest zachwycona sprawą. Przyglądała się jej i uważa, że działania Maximus Broker nie do końca były transparentne i właściwe.
137
mln zł To łączna wysokość kar nałożonych do tej pory na PZU przez UOKiK. Wczorajsza jest najwyższa w historii.