Globalny eksport jest już tylko 0,2 proc. niższym niż przed rokiem. Na wiosnę nikt prawdopodobnie by takiego scenariusza nie obstawił. Najbardziej optymistyczne prognozy WTO były bardziej pesymistyczne niż ostateczna ścieżka handlu.

W samym październiku większość rejonów świata zanotowała dodatnią dynamikę eksportu. W strefie euro jego miesięczna dynamika wyniosła 1,7 proc., w Stanach Zjednoczonych – 2,7 proc., w Chinach 4,8 proc., w Japonii 4,5 proc.
Co będzie działo się dalej? Podtrzymujemy nasze prognozy odnośnie tego, że międzynarodowy handel towarami będzie radził sobie zdecydowanie lepiej podczas obecnej fali epidemii niż podczas pierwszej fali. Wydaje się mało prawdopodobne, żeby na szeroką skalę doszło do poważniejszych utrudnień, takich jak zamknięcie przed świętami granicy przez Wielką Brytanię. Niemniej w pierwszych dwóch miesiącach 2021 roku światowa wymiana handlowa znajdzie się pod presją europejskich lockdownów. Oczekujemy, że w tym czasie handel zwolni. Później, od wiosny, nastąpi powrót do trendu wzrostowego.