Jeśli zima będzie ostrzejsza niż przeciętnie, Europa będzie musiała rywalizować z Azją o dostawy LNG, co spowoduje wzrost jego ceny. Jednocześnie jest ryzyko, że skroplony gaz ziemny trafiający do Europy nie zaspokoi potrzeb do końca zimy, jeśli okaże się ona ostra na obu kontynentach, ostrzega Goldman Sachs.
- Według takiego scenariusza, jedynym mechanizmem równoważącym byłby znaczący dalszy wzrost cen gazu i prądu w Europie, odzwierciedlający potrzebę stłumienia popytu, przy ograniczeniu zapotrzebowania na energię w sektorze przemysłowym poprzez przerwy w dostawie prądu – uważają analitycy amerykańskiego banku.