Pekin ustalił tegoroczny cel wzrostu gospodarczego na około 5 proc., czyli w podobnej skali niż w 2023 r. Od początku ekonomiści uważali, że Państwo Środka będzie miało problemy z jego realizacją, co potwierdza coraz więcej danych. Głównymi problemami są przedłużający się kryzys na rynku nieruchomości, niski popyt wewnętrzny oraz zadłużenie samorządów lokalnych.
Obecnie Goldman Sachs i Citigroup oczekują, że PKB Chin w 2024 r. wzrośnie o 4,7 proc. Pierwszy z wymienionych banków wcześniej prognozował całoroczny wzrost na poziomie 4,9 proc., podczas gdy Citigroup spodziewał się wartości na poziomie 4,8 proc.
O ile jednak Goldman podtrzymał prognozę wzrostu PKB w 2025 r. na poziomie 4,3 proc., o tyle Citigroup obniżył projekcje z 4,5 do 4,2 proc. z powodu braku istotnych katalizatorów popytu krajowego.
Tymczasem najnowsze dane pokazały, że w sierpniu kolejny raz spadło tempo wzrostu produkcji przemysłowej, tym razem do 4,5 proc. rok do roku, z 5,1 proc. miesiąc wcześniej. Z kolei sprzedaż detaliczna zwiększyła się w sierpniu o 2,1 proc. również wyhamowując względem lipca, kiedy dynamikę podliczono na 2,5 proc.