W związku z przechodzeniem na napęd elektrycznym producenci aut przejmowali lub planują przejęcia spółek górniczych, które zajmują się dostawą surowców wykorzystywanych w produkcji akumulatorów. Jeff Currie, szef rynku surowców w Goldman Sachs uważa, że to zły pomysł. Wskazuje, że w historii nie brakuje przykładów kiedy firmy konsumujące surowce próbują zapewnić sobie ich dostępność angażując się w ich produkcję.

- To zawsze kończy się płaczem. Wejście w projekty górnicze i zaangażowanie w nie w takich miejscach jak RPA wymaga całkiem odmiennych kompetencji niż potrzebne do produkcji aut – powiedział Currie.
Jego zdaniem, producenci aut zrobiliby lepiej pozostając przy swoich kompetencjach i zmniejszając ryzyko ekspozycji na zmiany ceny surowców przez finansowe zabezpieczenie.
Bloomberg informował w lutym, że według jego źródeł Tesla rozważa przejęcie spółki górniczej Sigma Lithium Corp. Stellantis przejął 14 proc. spółki zależnej McEwen Mining, która zajmuje się produkcją miedzi. General Motors podobno rozważa inwestycję w dział metali podstawowych koncernu Vale. Wcześniej, w styczniu, GM zawarł wartą 650 mln USD umowę z Lithium Americas Corp. w sprawie uruchomienia eksploatacji złoża litu w USA.