Według przedstawicieli instytucji, tzw. „aussie” spadnie do poziomu 72 centów amerykańskich pod koniec roku.
Ograniczony wzrost gospodarczy i inflacja oznaczają, że „kilka lat” zajmie Reserve Bank of Australia, aby dogonić amerykański Fed w zwiększeniu kosztów pożyczek - uważa Philip Moffitt, szef działu papierów o stałym dochodzie na rynkach Azji i Pacyfiku w Goldman Sachs AM w Sydney, firmie która nadzoruje aktywa o wartości ponad 1 bln USD.
Premia z rentowności, jaką australijskie papiery cieszyły się z tytułu obligacji skarbowych od 2000 r., spadła w tym roku do dyskonta, ponieważ rozczarowujące dane ekonomiczne odbiły się na oczekiwaniach odnośnie podwyżki stóp przez RBA, podczas gdy amerykańscy decydenci posunęli się naprzód. Aussie zalicza trzeci miesiąc spadków i jest w tym roku drugą najgorszą walutą spośród konkurentów z czołowej Grupy 10.
Trudno liczyć na zwyżkę na aussie - powiedział Moffitt. Dodaje, że czeka nas w przypadku największej gospodarki antypodów okres spowolnionego wzrostu bez dużej inflacji.
W tym roku australijska waluta straciła już około 3 proc. w stosunku do dolara, zraniona obawami, że spór handlowy między USA i Chinami wpłynie na popyt na eksport rudy żelaza. Ceny stali w tym roku również spadły o 14 procent.