Gorący tydzień obligatariuszy GetBacku

Agnieszka MorawieckaAgnieszka Morawiecka
opublikowano: 2023-08-22 20:00

W najbliższy czwartek okaże się, czy sąd otworzy postępowanie o zmianę układu w Capitei (d. GetBack) zatwierdzonego w 2019 r., o co zabiega syndyk Idea Banku.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • dlaczego syndyk Idea Banku chce zmiany układu wierzycieli dawnego GetBacku?
  • według jakiego planu Capitea realizuje spłaty rat układowych?
  • jaka jest różnica pomiędzy kwotą odzysków wynikających z planu restrukturyzacyjnego, a osiągniętymi realnie przez Capiteę w latach 2019/22
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Wtorkowa rozprawa w XVIII Wydziale Gospodarczym Sądu Rejonowego m.st Warszawy toczyła się za drzwiami zamkniętymi. Przedstawiciele stron oraz Prokuratury Regionalnej wygłosili już mowy końcowe, jednak ogłoszenie postanowienia zaplanowane jest na 24 sierpnia. Będzie jawne. To może być ważna data dla tysięcy obligatariuszy d. GetBacku.

Przed pierwszą rozprawą, która odbyła się 19 lipca, sąd uznał, że ze względu na zawiłość zagadnienia rozpatrzy wniosek w trzyosobowym składzie (zazwyczaj skład sędziowski jest jednoosobowy) podczas rozprawy z udziałem publiczności. Jednak zarówno 19 i 20 lipca na wniosek Capitei sprawa była rozpatrywana przez kilka godzin za zamkniętymi drzwiami.

Zmiana układu byłaby korzystna m.in. dla klientów Idea Banku, którzy kupili obligacje windykatora za 730 mln zł. Łącznie wśród wierzycieli GetBacku jest ponad 9 tys. inwestorów, którzy kupili obligacje za ponad 2,5 mld zł.

Niepewny układ

Marcin Kubiczek, syndyk Idea Banku, w grudniu 2022 r. wniósł o zmianę układu oraz odebranie Capitei zarządu własnego. Według jego ustaleń, obecny zarząd spółki utrudnia rozliczenie Abrisu – swojego byłego właściciela - ze współodpowiedzialności za zadłużenie GetBacku i nieprawidłowości przy jego restrukturyzacji.

W stanowisku, przygotowanym dla Sądu Rejonowego na zlecenie syndyka przez kancelarię Tatara i Wspólnicy, do którego dotarliśmy syndyk wskazuje, że: „Dłużnik [Capitea – red.] naruszył prawo w zakresie sprawowania zarządu, czego skutkiem było pokrzywdzenie wierzycieli. Okoliczności te zostały ujawnione dopiero na skutek działania organów ścigania i nie były znane ani wierzycielom, ani sądowi restrukturyzacyjnemu w trakcie postępowania restrukturyzacyjnego, co w ocenie wnioskodawcy uprawniało do ich badania na obecnym etapie w ramach podstaw do otwarcia postępowania o zmianę układu”.

W ocenie syndyka „fakt sprawowania zarządu przez Radosława Barczyńskiego oraz Paulinę Pietkiewicz (pełniącą na dzień złożenia wniosku funkcję członka zarządu spółki) nie daje gwarancji wykonania planu restrukturyzacyjnego oraz wykonania układu [… ] z uwagi na działania podejmowane w celu ochrony interesów właściciela spółki kosztem interesów wierzycieli”.

W ocenie syndyka Idea Banku niezbędne jest przeprowadzenie audytu roszczeń wobec podmiotów z grupy Abris Capital Partners przy udziale co najmniej nadzorcy ustanowionego do momentu poddania pod głosowanie zmiany układu polegającej na odebraniu Capitei zarządu własnego.

„W ten sposób nadzór nad procesem zostanie powierzony bezstronnemu podmiotowi, natomiast konkluzje z przeprowadzonego audytu roszczeń wobec podmiotów powiązanych z Abris Capital Partners będą mogły być uzupełniającą podstawą decyzji wierzycieli co do zagłosowania za lub przeciwko zmianie układu” – argumentuje syndyk.

Dwa plany

Marcin Kubiczek uważa, że skoro spółka nie realizuje planu restrukturyzacyjnego, to znaczy, że nikt poza zarządem nie wie, w jakiej jest kondycji finansowej.

„Dłużnik raportując o wykonywaniu planu planu restrukturyzacyjnego nie odnosi się do rzeczywiście sporządzonego planu restrukturyzacyjnego w toku postępowania restrukturyzacyjnego, ale wyłącznie do własnych prognoz ujętych w pismach procesowych złożonych do akt przyspieszonego postępowania układowego w marcu i grudniu 2019 r. (pismo z 03.2019 r. oraz pismo z 12.2019 r.). Okoliczność powyższa została potwierdzona zarówno przez nadzorcę wykonywania układu w piśmie z dnia 21.04.2023 r., jak i przez samego dłużnika – również w trakcie wyjaśnień złożonych w dniu 19.07.2023 r. przez prezesa zarządu – Radosława Barczyńskiego” - czytamy w piśmie procesowym.

Jak wskazuje syndyk, prognozy Capitei co do przyszłego poziomu odzysków z obsługiwanych portfeli wierzytelności, są znacząco niższe w przypadku pisma z grudnia 2019 r. niż te określone w planie restrukturyzacyjnym.

Z pisma procesowego kancelarii Tatara i Wspólnicy wynika, że różnica pomiędzy poziomem odzysków wynikającym z planu restrukturyzacyjnego, a realnie osiągniętymi odzyskami za lata 2019-22 r., wynosi niemal 138,5 mln zł.

„W konsekwencji, odchylenie (in minus) w wykonywaniu planu restrukturyzacyjnego w zakresie osiąganych odzysków jest o ok. 113 mln zł wyższe niż to wykazywane przez dłużnika” - czytamy także.

„W tym kontekście zdziwienie budzi twierdzenie dłużnika, że dotychczasowe odzyski realizowane przez dłużnika dają podstawę do zwiększenia prognoz co do przyszłych odzysków, skoro za ostatnie trzy lata kalendarzowe spółka wypracowała odzyski na poziomie prawie o 57 mln zł niższe niż zakładane. Ten widoczny trend jednoznacznie wskazuje, że wykonanie układu w dalszych okresach jest zagrożone” – czytamy w piśmie.

Końca nie widać

11 lipca Capitea rozpoczęła przyspieszoną wypłatę raty układowej nr 7 na kwotę 34,5 mln zł . Łączna wartość wypłaconych wierzycielom rat sięgnie tym samym 138 mln zł.

Radosław Barczyński w komunikacie spółki z 4 lipca poinformował, że po realizacji raty układowej nr 7 – w celu pełnego wykonania układu – Grupie Capitea pozostanie do spłaty kwota 442 mln zł.

Podobnie jak w komunikacie z 31 maja można przeczytać, że „niezmiennie naszą ambicją pozostaje wypłata na rzecz obligatariuszy niezabezpieczonych kwoty wyższej niż 25 proc. przewidziane układem”.

Na mocy obowiązującego układu Grupa Capitea do marca 2028 r. ma spłacić łącznie ok. 1,3 mld zł zobowiązań dawnej grupy GetBack, w tym ok. 700 mln zł nieobjętych układem oraz około 600 mln zł tytułem spłaty rat układowych. W efekcie tysiące obligatariuszy detalicznych otrzymają w ciągu ośmiu lat zaledwie jedną czwartą pożyczonych spółce pieniędzy.