Górnicy nie chcą unijnych zasiłków

Katarzyna Jaźwińska
opublikowano: 2000-01-24 00:00

Górnicy nie chcą unijnych zasiłków

WOLĄ ODPRAWY: W Gliwickiej Spółce Węglowej, kierowanej przez Bogusława Bobrowskiego, z górniczych urlopów skorzysta 140 osób, a 1182 osoby wezmą bezwarunkowe odprawy. Na unijne zasiłki nadal nie ma chętnych. fot. ARC

Na 2000 r. Unia Europejska przyznała Polsce 21 mln EUR (86,5 mln zł) na zasiłki dla górników, którzy chcą zmienić zawód. Tymczasem nie wykorzystali oni jeszcze środków przeznaczonych na rok ubiegły.

W ubiegłym roku odchodzący górnicy mogli pobierać 65 proc. wynagrodzenia i korzystać z bezpłatnych kontraktów szkoleniowych. Unia Europejska przekazała bowiem na ten cel 10,5 mln EUR (43,2 mln zł). Okazało się, że zainteresowanie górników tymi świadczeniami było mizerne. W 1999 r. zasiłki socjalne stały się zachętą jedynie dla 300 górników. Jeśli środki te nie zostaną wykorzystane w tym roku, to bezpowrotnie przepadną.

Dodatkowe pieniądze

Scenariusz ten staje się coraz bardziej prawdopodobny. Kraje UE przekazały górnikom na przekwalifikowanie kolejne 21 mln EUR (86,5 mln zł). Zainteresowanie programem jednak nie wzrosło. Rządowa korekta programu restrukturyzacji górnictwa zakłada co prawda, że w 2000 r. z socjalnych zasiłków skorzysta 1200 osób, ale szanse na realizację tych prognoz są nikłe.

Górnicza niechęć

Większość spółek węglowych nie sporządziła jeszcze listy osób, które skorzystają z zasiłków. Przedstawiciele górnictwa uważają jednak, że nie należy liczyć na wzrost zainteresowania tą formą wsparcia.

Jan Szlązak, wiceminister gospodarki, twierdzi, że niechęć górników to efekt złego społecznego odbioru faktu korzystania z zasiłków.

Inne przyczyny podaje jednak Michał Spandel z Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Jego zdaniem, górnicy jeśli mogą zmienić pracę, to zazwyczaj na gorzej płatną. Z tego powodu nie chcą odchodzić z górnictwa. W 1999 r. z JSW na zasiłki socjalne odeszło zaledwie 22 osoby. W 2000 r. ma skorzystać 120 pracowników. Dotychczas zgłosiło się zaledwie dwóch.

Gliwicka Spółka Węglowa w ogóle nie zaplanowała odejść na zasiłki.

— O fundusze na ten cel będziemy ubiegać się dopiero wtedy, gdy zgłoszą się chętni. Na razie nie pojawiła się ani jedna osoba — twierdzi Henryk Śliwa, wiceprezes GSW.

W 1999 r. socjalne zasiłki w GSW wzięło jedynie 5 osób.