
Dane Federalnego Urzędu Statystycznego pokazały, że w okresie październik-grudzień 2021 r. największa gospodarka eurolandu skurczyła się o 0,7 proc. w ujęciu kwartalnym. To wynik ponad dwukrotnie gorszy od mediany prognoz ekonomistów, która zakładała spadek rzędu 0,3 proc. Kwartał wcześniej gospodarka była na plusie notując 1,7-proc. wzrost.
W porównaniu z IV kwartałem 2020 r. PKB wzrósł o 1,4 proc., ale też nie spełnił oczekiwań, które mówiły o zwyżce rzędu 1,8 proc. po wzroście o 2,5 proc. w III kw. 2021 r.
Istotną informacją jest spadek konsumpcji prywatnej oraz w budownictwie.
W całym 2021 r. liderując Europie gospodarka wzrosła o 2,8 proc., ale nadal o 1,5 proc. była mniejsza niż przed wybuchem pandemii.
Istnieje ryzyko, że Niemcy znajdą się w drugiej postpandemicznej recesji.
Wobec słabego czwartego kwartału prawdopodobieństwo, że Niemcy znajdą się w recesji na przełomie roku, wzrosło. Wysokie ceny energii będą nadal obciążać konsumpcję prywatną, nawet jeśli ograniczenia społeczne zostaną zniesione w nadchodzących tygodniach – powiedział Carsten Brzeski, ekonomista ING.
Przed kilkoma dniami niemiecki rząd obniżył prognozę tegorocznego wzrostu do 3,6 proc. z 4,1 proc. oczekiwanych w październiku.